Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kielecki policjant z ekipą zdobyli Elbrus. Dla Julki i Kacperka z Jędrzejowa!

Dorota Pietrus
Podróż kieleckiego policjanta, Łukasza Pabian i jego ekipy zakończona sukcesem. W sobotę, 5 sierpnia około godziny 7.50 panowie zdobyli najwyższy szczyt Kaukazu – Elbrus.

- W czwartek dzięki bezinteresownej pomocy recepcjonistki z hostelu udało się odzyskać zagubiony bagaż Aleksandra, który został dowieziony przez kierowcę taxi. Jeszcze tego samego dnia, po sprawdzeniu sprzętu pojechaliśmy do Azau, skąd ruszyliśmy do schroniska "Boczki" - są ta stare cysterny wykorzystywane do noclegów. Rozbiliśmy w pobliżu swój namiot i tam na wysokości 3750 metrów nad poziomem morza spędziliśmy pierwszą noc. W piątek podeszliśmy do Skał Pastuchowa - najwyżej położonemu miejscu na wysokości 4700 metrów nad poziomem morza, w którym można rozbić w miarę bezpiecznie obóz. I właśnie tam około godziny 15.20 zaskoczyła nas burza śnieżna z piorunami. Góry to trudny przeciwnik i trzeba mieć do nich pokorę. Na skałach był tylko nasz namiot i Rosjanina z Samary. Na szczęście wszystko zakończyło się bez większych strat. Noc przed podejściem była ciężka, ale mimo tego po oszacowaniu trasy podjedliśmy decyzję o podejściu. Po średnio przespanej nocy wystartowaliśmy w sobotę nad ranem o godzinie 2.30 czasu lokalnego, by po 4 godzinach 20 minutach około godziny 07.50 zdobyć Szczyt Elbrus. Było trudno, bo warunki nas nie rozpieszczały, ale wspólnie ze Zdzisławem i Aleksandrem wspieraliśmy się i daliśmy radę. Na miejscu rozłożyliśmy flagę wyprawy „Zwyciężyć Góry! Uratować Życie! Elbrus Dla Julki I Kacperka”. Dla nich było warto – wyjaśnia Łukasz Pabian, uczestnik wyprawy.

W niedzielę wieczorem o godzinie 22 prezes Fundacji Miśka Zdziśka połączył się z Łukaszem Pabian przez specjalny komunikator, który przez cały czas podróży służył do łączności z ekipą.

- Radość chłopaków ze zdobycia szczytu była ogromna. Dostałem informację od Pana Łukasza, że chcieliby jeszcze zadedykować jeden szczyt dla Julki i Kacperka na granicy Gruzji i Rosji - Kazbek. Wszystko będzie zależało jednak od warunków atmosferycznych -informuje Dariusz Lisowski, prezes Fundacji Miśka Zdziśka.

Kazek, o wysokości 5033,8 metrów nad poziomem morza leży we wschodniej części centralnego Kaukazu w Paśmie Bocznym Wielkiego Kaukazu, podobnie jak Elbrus oraz Tebulosmta.

W czwartek, 10 sierpnia ekipa planuje powrót do naszego kraju.

- Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie – dodaje prezes jędrzejowskiej fundacji.

Gdy ekipa alpinistów wróci do Polski, Fundacja Miśka Zdziśka oficjalnie ogłosi ile udało się zebrać na ich podopiecznych Julkę i Kacperka.

ZOBACZ TAKŻE: Strzelał z wiatrówki do policjanta

(Źródło: Nowości)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie