Kielecki teatr TeTaTeT obchodził jubileusz pięciu lat istnienia
Niedzielne spotkanie, na które tak licznie przybyli widzowie zaczęło się od pokazania krótkiego filmu. Teresa i Mirosław Bielińscy tłumaczyli na nim, jak doszło do powstania teatru. Najkrócej mówiąc zasługa to pasji i odrobiny wolnego czasu, który pojawił się, gdy dzieci dorosły.
Teatr powstał 5 lat temu, początkowo gościł w Centrum Kongresowym Exbudu a od 3 lat zaprasza na Małą Scenę Kieleckiego Centrum Kultury.
- To, że istniejemy to zasługa wszystkich, którzy z nami pracują i nam pomagają – wyjaśniali założyciele. Szczęśliwie lista sponsorów jest coraz dłuższa a publiczność polubiła teatr, który przede wszystkim zaprasza na sztuki lekkie, łatwe i przyjemne. Można się na nich dobrze bawić, chociaż niejednokrotnie śmiejemy się z samych siebie.
Aktorzy zgodnie podkreślają, że atmosfera w teatrze jest wspaniała, czują się tu jak w domu, co nie oznacza absolutnej sielanki, bo przecież w domu też dochodzi do starć i tarć.
Na jubileuszową premierę, 10 w historii teatru, wybrano sztukę „Szczęściarze” Tadeusza Kuty. - Szczęściarze, bo jesteśmy tak dosłownie szczęściarzami – tłumaczył Mirosław Bieliński. Autor sztuki był też inspiracją dla niego i Teresy w momencie zakładania teatru w Kielcach. Państwo Kutowie od ponad 30 lat prowadzą włąsny teatr „Nasz Teatr” a Tadeusz Kuta pisze i reżyseruje.
I w takiej roli – autora scenariusza i reżysera wystąpił w Kielcach.
„Szczęściarze” to błyskotliwa opowieść, pełna zwrotów akcji, zabawnych dialogów, ciętych ripost. Opowiadanie szczegółów nie ma sensu, szkoda pozbawiać widzów zabawy. wystarczy powiedzieć, że akcja zaczyna się z chwilą przejścia na wcześniejszą emeryturę Bola, co wbrew jego oczekiwaniom unieszczęśliwia żonę Niuńcię. W tych rolach jak zwykle niezawodni Teresa i Mirosław Bielińscy. Towarzyszący im panowie dają popis swych umiejętności . Rewelacyjny jest Jarosław Rabenda, aktor związany z Teatrem Powszechnym im. J. Kochanowskiego w Radomiu, który gra księdza Stefana, podobnie jak Marek Kępiński, aktor Teatru im. W. Siemaszkowej w Rzeszowie, który tu jest Biskupem. Prezes ( Liwiusz Falak) zachwyca swą bezkompromisowością i pomysłowością, wiceprezesem i Panem Aniołkiem są Karol Czajkowski i Łukasz Oleś. Scenografię do spektaklu przygotowały Joanna Biskup-Brykczyńsla i Ilona Jamka, muzykę napisał Wojciech Lisowicz.
Na kolejne spektakle trzeba będzie poczekać do powakcji, ale warto, bo wizyta w teatrze jest to powód do uśmiechu. A tego nigdy za wiele. Nic dziwnego, że wszyscy obecni życzyli aktorom by byli a teatr by trwał.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?