Blisko pół setki stoisk prezentowało specjalną, świąteczną ofertę podczas sobotniego Kiermaszu Wielkanocnego 2016. Impreza na buskim rynku cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców i kuracjuszy. Było bardzo smakowicie, radośnie i kolorowo.
Dopisała także pogoda - mimo chłodu, słońca mieliśmy w nadmiarze. Na kiermaszu prezentowały się koła gospodyń wiejskich, gospodarstwa agroturystyczne, szkoły i placówki oświatowe, lokalne stowarzyszenia, artyści ludowi, rękodzielnicy. Z Buska i okolic, ale także z powiatu pińczowskiego czy Kazimierzy Wielkiej.
Brawa dla Siesławic
Jak co roku, piękne stoisko przygotowała Szkoła Podstawowa z Siesławic. Brylowali uczniowie klas pierwszej i drugiej - także w harcerskich mundurkach, pod opieką pedagogów, mam i babć.
- Przygotowania do kiermaszu rozpoczęliśmy ponad miesiąc temu. Dzieci mają naprawdę wspaniałe pomysły, a do tego rodzaju projektów nie trzeba ich namawiać. My staramy się im tylko pomagać, podobnie jak rodzice czy dziadkowie - przyznały z satysfakcją dyrektor Beata Durnaś i Barbara Skrzypek, opiekun szkolnej drużyny harcerskiej, słynnych „czerwonych beretów”.
Każde z dzieci z Siesławic przyniosło na kiermasz coś specjalnego. Były więc kolorowe pisanki, palmy, stroiki, koszyczki do święcenia oraz inne wielkanocne akcesoria. Furorę robił pierwszoklasista Pawełek, który z dumą prezentował ślicznego baranka wykonanego... z bazi wierzbowych.
- Ten pomysł podsunęła mi babcia Krysia. Razem robiliśmy baranka, było fajnie. Ile bazi się zmieściło? Nie wiem, do tylu... to ja nie umiem jeszcze liczyć - malec skwitował całą sprawę z zakłopotaniem.
Słodkie Janowianki
Bogato i kolorowo było też na stoisku buskiej Szkoły Podstawowej numer 2. Dziewczęta zapraszały do kupna ręcznie zdobionych pisanek, wielkanocnych palemek, koszyków.
Najsłodsze stoisko miały w sobotę Janowianki.
Panie z koła gospodyń w Janowicach Poduszowskich koło Gnojna zostały podwiezione na buski kiermasz przez druhów, czerwonym samochodem strażackim. Założyły firmowe fartuchy, z logo „KGW Janowianki” - i do dzieła.
Amatorzy słodkości aż cmokali z zachwytu. Na stole królowały wielkanocne mazurki, baby, babki i babeczki, makowce, rolady, serniki. Do wyboru, do koloru - wszystkie domowego wypieku, według „przepisu babuni”. Palce lizać!
Sery, miody, nalewki
Wzięciem u klientów cieszyły się też markowe sery ze Strzałkowa. Stopniczanki ze Stopnicy kusiły tajemniczą... „szczególną ofertą”. Mocne damskie drużyny, jak co roku, wystawiły koła gospodyń z Wełcza, Widuchowej, Dobrowody czy Kołaczkowic. Były ciasta, sałatki, wędliny, miody i nalewki.
Kiermasz stał się również dobrym zaczepieniem dla akcji charytatywnej. W trakcie sobotniej imprezy prowadzona była zbiórka pieniężna na buskie przytulisko dla bezdomnych zwierząt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?