Kierowców irytuje rozkopana ulica w Krasocinie

- Rozumiem, że trzeba było wyciąć pas asfaltu, żeby ułożyć kanalizację, ale rury leżą już w ziemi ze dwa miesiące a asfalt "nie wrócił". W tej chwili ulica Wyzwolenia nie nadaje się do jazdy, takie w niej wyrwy i dziury! - skarży się czytelnik "Echa Dnia".

- Niestety, nie mam dla waszego czytelnika dobrych wieści - zastrzega na początku rozmowy wójt gminy Krasocin, Józef Siwek. - Asfalt "wróci" dopiero na wiosnę. Przyczyna jest bardzo prosta: rozkopany grunt musi się najpierw uleżeć, bo inaczej nowa nawierzchnia zapadnie się razem z nim - dodaje.
"BUDOWLANKI" NIE PRZESKOCZYSZ

- Nie mogę żądać od firmy, która układa nam kanalizację, by oddelegowała kilku ludzi do ciągłego monitorowania i zasypywania ubytków podsypki drogowej w wyciętym pasie asfaltu - tłumaczy dalej wójt Siwek. - Jak to się mówi: coś za coś. Jeśli chcemy mieć skanalizowaną gminę, kierowcy muszą pogodzić się z tym, że przez kilka miesięcy będą cierpieć niewygodę - mówi.

W tej chwili firma budowlana kanalizuje ostatni, ale za to najtrudniejszy odcinek ulicy Wyzwolenia w Krasocinie. Dokładniej: prace prowadzone są w terenie gęstej zabudowy, na drodze, po której jeździ mnóstwo samochodów, a teren, przez który ona biegnie, jest wyjątkowo podmokły. Podobne prace prowadzone są w Olesznie i w okolicach Bukowy. Na wiosnę ruszyć ma budowa oczyszczalni ścieków w Krasocinie.

NAJWIĘKSZA INWESTYCJA

Budowa kanalizacji, to największa w ostatnich latach inwestycja, do której gmina Krasocin przygotowywała się od dawna. Zabezpieczając na przykład własne pieniądze na jej budowę. Stąd w tej chwili, jako jedna z nielicznych w naszym województwie, nie czekając na pieniądze unijne, sama układa sieć odbioru ścieków. Co nie znaczy, że nie będzie się ubiegać o dotację na ten cel.

- Obecnie obowiązujące przepisy pozwalają nam zgłosić już realizowany projekt do pieniędzy "pomocowych". Mam zapewnienia władz naszego województwa, że projekt kanalizacji gminy Krasocin jest wystarczająco dobry, byśmy mogli liczyć na zwrot 60 procent kosztów jego budowy - podkreśla wójt Siwek. - Czy tak się stanie, nie wiem, ale zapewnienia, to zapewnienia, więc jestem dobrej myśli - dodaje.