Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkuset nauczycieli ze Świętokrzyskiego protestuje w Warszawie (ZDJĘCIA)

mg
We wtorek, 23 kwietnia odbywa się w Warszawie wielka manifestacja nauczycieli na pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Bierze z w niej udział wielka grupa nauczycieli z województw świętokrzyskiego - są grupy z każdego powiatu, w sumie z całego regionu 525 osób.

Około 80 osób przyjechało ze Starachowic: - Walczymy o godność zawodu nauczyciela i sprawiedliwe wynagrodzenia! - mówi Mariola Gałka, Przewodnicząca Międzygminnego Oddziału Związku Nauczycielstwa polskiego w Starachowicach.

W Warszawie, w gronie protestujących nauczycieli i pracowników oświaty są nie tylko nauczyciele związani ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. Protestują także nauczyciele z "Solidarności" i Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

- My wiemy, jak mamy uczyć. Chcemy odchudzania podstawy programowej. Chcemy mieć wpływ na to kogo i czego chcemy uczyć. Jesteśmy najgorzej opłacanymi nauczycielami w Unii Europejskiej. Pensum to nie czas pracy nauczyciela. Nie można powiedzieć, że Pan premier Morawiecki pracuje tylko 3 godziny tak jak dzisiaj. Tak jak nie można powiedzieć, że nauczyciel pracuje tylko 18 godzin w tygodniu - relacjonowała na gorąco Mariola Gałka.

- Pozdrawiamy tych wszystkich, którzy dziś zostali w szkołach - dodawała.

Wanda Kołtunowicz, szefowa świętokrzyskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego wyjaśniła, że w pikiecie w Warszawie uczestniczyło 525 nauczycieli ze Świętokrzyskiego.

Do stolicy pojechało 10 pełnych autokarów. Nauczyciele z powiatu opatowskiego - 1 autokar, powiaty buski, kazimierski i pińczowski - 1 autokar, powiat jędrzejowski – 1 autokar, powiat włoszczowski - dwa autokary, powiat skarżyski -2 autokary, powiat starachowicki – dwa autokary, powiat ostrowiecki 1 autokar. Część osób przyjechało też samochodami osobowymi.

Jak wyjaśnia Wanda Kołtunowicz, nasi nauczyciele żywiołowo skandowali i głośno mówili, że mają dość. Podkreślali, że nasz system potrzebuje radykalnych zmian, nie może być tak, że dzieci nie mają czasu na zabawę, bo ciągle odrabiają prace domowe, a ich tornistry są zdecydowanie przeciążone. Belfrzy okazywali także niezadowolenie z tego, że strona rządowa praktycznie w ogóle nie reaguje na prowadzony od dwóch tygodni strajk. – Minęły już dwa tygodnie od rozpoczęcia strajku a rząd nic z tym nie robi. Wystarczy rozmawiać ze stroną związkową, a nie tworzyć igrzysk – zaznacza Kołtunowicz

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie