Sparta Kazimierza Wielka to zespół, który w rundzie wiosennej sezonu 2019/2020 nie rozegrał jeszcze ani jednego spotkania. Jest to oczywiście spowodowane epidemią koronawirusa panującą w naszym kraju i zawieszeniem przez Polski Związek Piłki Nożnej wszelkich rozgrywek minimum do 26 kwietnia tego roku.
Co dalej? Tego jeszcze nie wiadomo. Sparta miała włączyć się w walkę o awans do czwartej ligi. Po pierwszej części rozgrywek zajmuje w tabeli piąte miejsce i do trzeciej lokaty (ostatniej gwarantującej promocję do wyższej klasy rozgrywkowej) traci sześć punktów.
- Byłoby nam bardzo szkoda, gdyby nie udało się w ogóle wrócić do gry. Uważam, że bardzo dobrze przepracowaliśmy okres zimowych przygotowań. Jestem pewien, że odrobilibyśmy odrobili stratę nawet z nawiązką i zdołali awansować do czwartej ligi - powiedział nam Mateusz Wołowski, zawodnik Sparty, a także sportowiec roku 2020 w powiecie kazimierskim w naszym tegorocznym plebiscycie Świętokrzyskie Gwiazdy Sportu.
Trener kazimierzan, Andrzej Sender, jest mniejszym optymistą od jednego ze swoich podopiecznych.
- Przyglądając się panującej obecnie sytuacji, to szczerze trudno mi sobie wyobrazić, abyśmy mieli wrócić do normalnej gry i przejść przez całą rundę wiosenną - powiedział nam szkoleniowiec Sparty Kazimierza Wielka.
Jego klub mogą spotkać problemy dotykające także inne zespoły z niskich lig w naszym województwie i całym kraju.
- Gdybyśmy nawet zaczęli grać i mieli do pewnego momentu dograć wszystkie mecze, to pewnie trzeba by grać po dwa spotkania na tydzień. Niestety, ale biorąc pod uwagę, że zawodnicy prowadzą także życie zawodowe, to wyciąganie ich na mecze wyjazdowe do miejscowości oddalonych od miejsca zamieszkania o kilkadziesiąt kilometrów, byłoby bardzo problematyczne. Do tego dochodzi fakt, iż po okresie takiego roztrenowanie przejście do gry po parę razy w tygodniu zakończyłoby się pewnie wieloma kontuzjami - dodał trener Andrzej Sender.
Aktualnie jego podopieczni trenują indywidualnie. Robią to już od kilku tygodni, kiedy jasnym było, że przeprowadzanie zajęć grupowych jest zbyt ryzykowne. - Przekazałem piłkarzom specjalne instrukcje co do tego, jak mają trenować w warunkach domowych - powiedział Andrzej Sender.
Teraz jednak, wobec wprowadzonych dodatkowych restrykcji przez polski rząd, takie treningi są także utrudnione.
- Oczywiście, teraz bieganie w terenie jest niemożliwe. Dlatego większy nacisk kładziemy na treningi siłowe i ogólnorozwojowe, ale możliwe do przeprowadzenia w domach. Jeśli ktoś ma możliwość, to pracuje też z piłką - dodał na koniec trener.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?