Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klęska Korony Kielce z Jagiellonią Białystok w wyjazdowym meczu ekstraklasy

/dor/
Jacek Kiełb w 21 minucie zdobył bramkę z gatunku - stadiony świata, ale to był jedyny miły akcent wtorkowego meczu. Z lewej Rafał Grzyb, z prawej Bartosz Kwiecień, który ustalił wynik spotkania
Jacek Kiełb w 21 minucie zdobył bramkę z gatunku - stadiony świata, ale to był jedyny miły akcent wtorkowego meczu. Z lewej Rafał Grzyb, z prawej Bartosz Kwiecień, który ustalił wynik spotkania Korona Kielce
Piłkarze Korony doznali drugiej porażki z rzędu. Po 0:3 u siebie z Arką Gdynia, we wtorek ulegli na wyjeździe Jagiellonii 1:5 w meczu 20. kolejki Lotto Ekstraklasy. - Można powiedzieć, że kielecki zespół dopadł kryzys - mówił komentujący mecz znany trener Andrzej Strejlau.

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce. Relacja live - zobacz zapis

Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 5:1 (3:1)

Bramki: 1:0 Arvydas Novikovas 11, 1:1 Jacek Kiełb 21, 2:1 Łukasz Sekulski 29, 3:1 Karol Świderski 45, 4:1 Sekulski 64, 5:1 Bartosz Kwiecień 67.

Jagiellonia: Pawełek - Grzyb, Runje, Mitrović, Guilherme (84. Wasiluk) - Kwiecień Ż, Romanczuk Ż - Frankowski, Świderski (74. Pospisil), Novikovas (61. Cernych) - Sekulski.

Korona: Gostomski - Rymaniak, Dejmek, Diaw (46. Kaczarawa), Kallaste (58. Soriano) - Kosakiewicz 4 Ż, Burdenski (46. Cvijanović), Kovacević, Możdżeń 4, Kiełb - Górski 3 Ż.

Sędziował: Tomasz Musiał z Krakowa.

Gino Lettieri zaskoczył. Aż pięć zmian w składzie

Trener Gino Lettieri zaskoczył wyjściową jedenastką. W porównaniu do meczu z Arką dokonał w niej aż pięciu zmian. Jedna była wymuszona, ponieważ z powodu czterech żółtych kartek wypadł Jakub Żubrowski. Szansę gry od pierwszych minut dostali Kosakiewicz, Burdenski, Kiełb, Górski i Kova-cević. Ten ostatni wrócił po pauzie za kartki. Nie wrócił jednak na środek defensywy - tam zagrał Djibril Diaw. Senegalczyk znów zawiódł, grał niepewnie, popełniał błędy.

Fatalne błędy Korony w defensywie

Korona w pierwszej połowie popełniała szkolne błędy w defensywie. Arvydas Novikovas przebiegł kilka metrów przed linią pola karnego, Diaw nie zablokował jego strzału i piłka zatrzepotała w siatce. Były piłkarz Korony Łukasz Sekulski w sytuacji sam na sam pewnie pokonał Macieja Gostomskiego. Trzeci gol padł po prostej stracie w środku Adnana Kovace-vicia. Jagiellonią wyszła z kontrą 2 na 1 i Karol Świderski zdobył trzecią bramkę. To była bramka „do szatni”.

Piękna bramka Kiełba. Możdżeń wypada

W pierwszej połowie w Koronie najlepszy był Jacek Kiełb. W 21 minucie zdobył bramkę z gatunku - stadiony świata. Uderzył z około 25 metrów i piłka zatrzepotała w okienku.

W Jagiellonii grało trzech dobrych znajomych. Byli to wspomniany Sekulski, wychowanek Wiernej Małogoszcz Rafał Grzyb i Bartosz Kwiecień, były gracz Korony. Ten ostatni wystąpił w pomocy i to po faulu na nim żółtą kartkę otrzymał Mateusz Możdżeń. Oznacza ona to, że piłkarz ten nie zagra w piątkowym meczu z Piastem Gliwice (początek o 18 na Kolporter Arenie). Będzie to ostatni pojedynek kielczan w tym roku.

Po przerwie Gino Lettieri za słabo grających Diawa i Burdenskiego desygnował do gry Cvijanovicia i Kacza-rawę, a później wszedł jeszcze Soriano.

Najwyższa porażka w tym sezonie w ekstraklasie

Korona zaryzykowała i przeszła też na grę trzema obrońcami i trzema napastnikami. Jednak to gospodarze zadali dwa kolejne ciosy, a w rolach głównych wystąpili byli piłkarze Korony. Sekulski w zamieszaniu podbramkowym podwyższył na 4:1, a piątą bramkę strzałem głową zdobył Bartosz Kwiecień. Korona poniosła najwyższą porażkę w tym sezonie w Lotto Ekstraklasie.

ZOBACZ TAKŻE: Robert Korzeniowski: Te igrzyska mogą nie być jedynymi bez Rosji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie