Klinika Nefrologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach do zamknięcia? Brakuje specjalistów

O sprawę Kliniki Nefrologii zapytał Andrzej Swajda, szef klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Odpowiedział mu Marek Bogusławski, wicemarszałek od spraw zdrowia. - Otrzymałem jakiś czas temu pismo, że faktycznie istnieje zagrożenie zamknięcia Kliniki Nefrologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. Od kilku tygodniu trwa tam kontrola Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednym z zakresów tej kontroli jest właśnie trudna sytuacja Kliniki Nefrologii. Do tej pory było tak, że jeden lekarz pełnił dyżury zarówno w Oddziale Dializ, jak i oddziale Nefrologii. Narodowy Fundusz Zdrowia stawia tę sprawę w ten sposób, że przepisy które funkcjonują każą dyrektorowi szpitala zabezpieczyć dyżury osobno na każdym z oddziałów – mówił Marek Bogusławski.

Wicemarszałek podkreślał również, że groźba zamknięcia kliniki jest realna, gdyż dyrektor szpitala nie jest w stanie na ten moment zabezpieczyć wspomnianych dyżurów przez braki kadrowe. - Rada Społeczna podczas ostatniego spotkania nie przyjęła informacji dyrektora o ewentualnym zamknięciu oddziału i poleciła dyrektorowi rozmowy z lekarzami. Są też prowadzone rozmowy na szczeblu pana wojewody i Narodowego Funduszu Zdrowia w celu złagodzenia tego problemu – podkreślił Marek Bogusławski.

Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego podkreśliła, że faktycznie Klinika zmaga się z problemami kadrowymi. - Podstawowym problemem jest niedobór lekarzy specjalistów. Żeby oddział funkcjonował, musi mieć kadrę. O naszych problemach poinformowaliśmy odpowiednie instytucje – podkreśliła rzeczniczka.
Oddziały nefrologiczne funkcjonują również w szpitalach w Sandomierzu i Końskich.