Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopoty kieleckiej "Sienkiewki". Galerie handlowe zabierają klientów?

Izabela MORTAS [email protected], Bartłomiej BITNER [email protected]
Według przedsiębiorców z centrum Kielc, Galeria Korona jest znacznym dla nich utrudnieniem.
Według przedsiębiorców z centrum Kielc, Galeria Korona jest znacznym dla nich utrudnieniem. Łukasz Zarzycki
Dlaczego centrum Kielc "umiera"? - dziś trzecia odsłona naszego cyklu artykułów poświęconych problemom głównej ulicy stolicy województwa.

Zapraszamy do dyskusji

Zapraszamy do dyskusji

Zapraszamy państwa do dyskusji na temat kieleckiej "Sienkiewki". Zapraszamy na forum ECHODNIA.EU, prosimy też o telefony - numer 801 164 279, e-maile na adres [email protected].

Kupcy z centrum Kielc twierdzą, że galerie, szczególnie ta najbliżej nich, zabierają im klientów i mają duży wpływ na to, iż deptak w centrum pustoszeje. Wielu klientów mówi, że kupcy sami są sobie winni bo za mało robią by przyciągnąć klientów.

Tomasz Tworek, prezes Świętokrzyskiego Związku Pracodawców Lewiatan traktuje problem galerii handlowych szerzej.

- Centra handlowe zrobiły swoje, ale nie chodzi tylko o to. W ostatnich latach zmienił się styl życia Polaków. W tej chwili galerie nie są wyłącznie miejscem, w którym robi się zakupy, ale również spędza czas wolny - mówi Tomasz Tworek.

Styl życia to jedno, komfort zakupów - drugie. - Na "Sienkiewce" nigdy już nie będzie tak, jak dziesięć lat temu. Galerie zwerbowały większość klientów - twierdzi osoba pracująca w domu towarowym "Tęcza" na Sienkiewicza. - Tam ludzie nie muszą tak dużo chodzić, jak po centrum, a obejdą wiele sklepów. Niektórzy, gdyby mogli, najchętniej wjechaliby samochodem na trzecie piętro w "Tęczy" po to, żeby zrobić zakupy - mówi sprzedawczyni.

Dorota Tworek, właścicielka cukierni Blikle przy Sienkiewcza, ma podobne zdanie. - Wieczorem na uliczkach w centrum nikt się nie pojawia. Gdy pada deszcz, wiadomo, że wygodniej iść do galerii, niż spacerować po deptaku - dodaje właścicielka Blikle.

Czym więc przyciągnąć klientów? Okazuje się, że kupcy mają swoje pomysły. Przebudowa dróg, umożliwienie dojazdu i stworzenie miejsc parkingowych to niewątpliwie ich główne propozycje na usprawnienie centrum. Czy to jednak wystarczy? Według mieszkańców galerie handlowe są atrakcyjniejsze nie tylko ze względu na większy komfort przemieszczania się, lecz także przez lepszy, bardziej przyciągający asortyment. Wskazują też na wczesną godzinę zamykania sklepów. Wielu pracujących do późna uważa ,że najlepsze zakupy robi się po 18, a wtedy większość sklepów w centrum jest zamkniętych. Jak się okazuje, w tym względzie kupcy nie są już jednogłośni.

Trwa dyskusja na Forum na portalu www.echodnia.eu

Trwa dyskusja na Forum na portalu www.echodnia.eu

"kielecki_VIP": Na wszelkie zmiany jest już za późno! Kupcy obudzili się z ręką w nocniku. Należało blokować remont na początku, nie dopuszczając planu do realizacji.

"ob.życzliwy": Ja doskonale pamiętam jak ulicą Czerwonego Krzyża jeździły autobusy i było tam kilka linii. I kierowcy nie mieli większych kłopotów ze skrętem w tę ulicę... A trzeba pamiętać, że jeździli gratami.

"Gość": Kieleckie centrum jest tak małe, że na piechotę w 15 minut można całe przejść. Kołtuny w szrotach to pewnie do sklepu chciałyby wjechać. (..) Może kupcy by tak się zastanowili i pomyśleli, czy przyczyna nie tkwi gdzie indziej. Wszystkie miasta ograniczają ruch w centrum.

"diabeł": Kiedyś w "Puchatku" chciałem kupić lodówkę, to mi powiedzieli, że transportu nie mają, ale mogą załatwić na terenie Kielc za 50 złotych. Więc się nie dziwię, że ludzie kupują w Media czy innych Mix-Agd. Tam transport jest za free.

"Rudix": Kiedyś nie było tylu samochodów, piechotą trzeba było chodzić po mieście, albo poruszać się rzadko jeżdżącą komunikacją miejską. Teraz ulicą Paderewskiego co parę minut jeździ autobus w każdą stronę Kielc, można tam wysiąść i w kilka minut dostać się do "Tęczy" lub banków. Ale nie, zamiast cywilizowanego centrum z deptakiem wieśniaki chcą ruchliwych ulic dla swoich pachruści sprowadzanych z niemieckich szrotów.

"erebalu": W galeriach nie ma parkowania pod witrynami sklepow, dlatego wygrywają. Są estetyczne szyldy, o czym w centrum można zapomnieć, bo plastikowy, kolorowy kicz bije na kilometr. Jeśli nie zorganizują się [kupcy - przyp. red.] robiąc wspólne akcje, promocje, składając się wspólnie na budżet marketingowy, to pójdą z torbami.

"Robert": Co ci kupcy wygadują, że im Korona odbiera klientów? Tam też są pustki. Byłem tam parę razy w różne dni, o różnych porach i za każdym razem ludzi jak na lekarstwo.

"Ewa": Czy nikt nie przewidział takiego stanu rzeczy, gdy budowano kolejną galerię w centrum Kielc? Wystarczy popatrzeć, gdzie przeniosły się rodziny z dziećmi i młodzież. Idą do Galerii, bo tam jest wszystko w jednym miejscu.

"Horus Luperkai": Ulica Sienkiewicza pustoszeje poprzez działania naszych władz. One właśnie dbają tylko o interesy "swoich ludzi" i wszystkie inwestycje, które teraz powstają, są robione pod nich.

"Gość": Fakt, że bogactwem nie grzeszymy, ale nie jest tak źle. Pustoszenie to efekt wielu czynników: wspomnianego zubożenia na pewno też, ale i mentalności kielczan (lans w galerii to szczyt celebryty) i ograniczenia dojazdu (a raczej braku parkingów).

- Zgadzam się z tym, że to, co sprzedaje się na głównym deptaku nie jest do końca trafione. Brakuje sklepów markowych, w tej chwili nie ma ich praktycznie wcale, pozostał chyba jedynie salon Carry - twierdzi Kazimierz Słapek, właściciel perfumerii For You, kiedyś mieszczącej się na Sienkiewicza, a teraz na rogu Żytniej i Paderewskiego.

Odmienne zdanie ma Sebastian Michalski, członek Stowarzyszenia Kielce Nasz Dom, które skupia przedsiębiorców z centrum Kielc. Myślę, że towar jest przede wszystkim inny niż ten w galeriach. I bardzo dobrze, bo wtedy nie powtarzamy asortymentu galeryjnego. Czy wyobrażacie sobie, żeby na "Sienkiewce" był trzeci sklep Zary? Nie za bardzo, bo byłby to niewypał. - mówi kupiec.

- Dlatego ten towar, który mają sklepy, przeważnie odzieżowe, jest inny, ale równie ważny i niestandardowy. Przykładem może być chociażby sklep przy Sienkiewicza z ubraniami dla kobiety dojrzałej. Takiego w żadnej kieleckiej galerii nie ma. Oprócz tego klienci mają szansę kupić coś ładnego i nietypowego po niskiej cenie - na Plantach, czy od Chińczyków - dodaje Sebastian Michalski.

Jutro kolejna część cyklu poświęconego problemowi zamierania centrum Kielc. Tym razem weźmiemy pod lupę samych przedsiębiorców - czy owy marazm to nie przypadkiem trochę ich wina.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie