Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klub seniora czy szkoły tańca dla niepełnosprawnych? Awantura o byłą pralnię przy Ściegiennego w Kielcach

Paweł Więcek
Paweł Więcek
Jedno ze spotkań na temat byłej pralni przy Ściegiennego w Kielcach
Jedno ze spotkań na temat byłej pralni przy Ściegiennego w Kielcach
Radny Kielc Maciej Bursztein w emocjonalnym poście do prezydenta Kielc Bogdana Wenty w sprawie budynku dla szkoły tańca dla niepełnosprawnych dzieci stawia zarzuty i zdaje szereg pytań. "Dlaczego nie chce pomóc i upiera się przy swoim? W imię czego? Dowiedzenia swoich racji? Pokazania kto jest najważniejszy?". Za włodarza odpowiada jego rzecznik prasowy Tomasz Porębski. - Zarzut wydaje się bardzo niesprawiedliwy i krzywdzący - mówi.

W czwartek doszło do kolejnego spotkania radnych Macieja Burszteina (Bezpartyjni i Niezależni) oraz Michała Brauna (Koalicja Obywatelska) z wiceprezydent Kielc Bożeną Szczypiór w sprawie przyszłości budynku pod dawnej pralni przy ulicy Ściegiennego.

Jak informowaliśmy, Maciej Bursztein od dawna optuje za tym, by miasto zgodziło się na wynajem obiektu na komercyjnych zasadach dla Szkoły Tańca Dance, która jako jedyna w województwie prowadzi także darmowe zajęcia dla niepełnosprawnych dzieci. Tymczasem władze chcą zaadaptować budynek pod kolejny Klub Seniora. Spotkanie radnych z wiceprezydent Kielc Bożeną Szczypiór w sprawie lokalu dla Szkoły Tańca Dance. Miasto będzie szukać odpowiedniego budynku

Radny Maciej Bursztein po spotkaniu opublikował na Facebooku post o emocjonalnej treści. Jak napisał: "wszystko wskazuje na to, że Prezydent ma zamiar na przekór wszystkim argumentom merytorycznym i ekonomicznym utworzyć w tym miejscu kolejny już 13. klub seniora. Rozumiem potrzeby osób starszych – więcej, głosowałem za budżetem, w którym przeznaczamy na istniejące już kluby seniora jedne z największych środków finansowych w Polsce. Natomiast – nie mamy w Kielcach (ani w całym województwie) ośrodka, który prowadziłby rehabilitację osób niepełnosprawnych intelektualnie poprzez taniec. Mam zaś głębokie przekonanie, że zamiast kolejnego klubu seniora bardziej potrzebujemy placówki, która będzie wspierać dzieci niepełnosprawne" - napisał Maciej Bursztein.

"Wspólnie z ich rodzicami walczę już ponad pół roku o to, by przekonać prezydenta i władze miasta do takiego rozwiązania. W przeprowadzonej sondzie takie rozwiązanie poparło kilka tysięcy osób. Zyskaliśmy poparcie wielu osób i środowisk – te starania wspierają też radni z kilku klubów, budując prawdziwe porozumienie ponad podziałami. A prezydent wciąż Nie i Nie, mimo że nawet jego bliscy współpracownicy tłumaczą mu bezsensowność i bezzasadność takiego kroku.

Będę szczery – nie jestem w stanie zrozumieć takiego podejścia i uporu. Szczególnie w kontekście tego, że podmiot który chce prowadzić tę placówkę, jest gotowy płacić za wynajem tego lokalu normalne, rynkowe stawki, na swój koszt go wyremontować, pokryć koszty uporządkowania zniszczonego od lat terenu wokół. Więcej - jest gotowy prowadzić zajęcia taneczne dla osób starszych. Dla seniorów właśnie. Ten lokal od 10 niemal lat stoi niewykorzystany i popada w coraz większą ruinę.

Kiedy ta szkoła tańca zaczęła się nim interesować, nagle zaczęło się również zainteresowanie miasta. Od kilku miesięcy proszono mnie i osoby interweniujące w tej sprawie o spokój i przekonywano o tym, że władze zaproponują rozwiązanie całej sytuacji.

Okazało się, że rozwiązaniem tym jest… pozyskanie z budżetu państwa 150 tysięcy złotych na remont budynku i dostosowanie go do potrzeb klubu seniora. Nie jest to jednak kwota wystarczającą, trzeba będzie dołożyć do remontu ze środków własnych miasta (zabierając komuś innemu). Do tego – trzeba będzie co roku dokładać do prowadzenia tej placówki jako ośrodka dla seniorów" - czytamy.

W końcówce postu Maciej Bursztein zwraca się do prezydenta Kielc Bogdana Wenty. "Wybaczcie, ale mi się w głowie nie mieści, dlaczego – w sytuacji, gdy za miejscem, w którym pomagano by niepełnosprawnym dzieciom, lobbują od wielu miesięcy różne środowiska i osoby, gdy brakuje na wszystko w budżecie miasta pieniędzy, prezydent upiera się nad stworzeniem kolejnego miejsca, o które nie tylko będzie kosztować miasto (a szkoła tańca przynosiłaby wpływy podatkowe), ale także za którym nie opowiadają się jakoś wybitnie mocno nawet środowiska seniorów. Ale co najważniejsze – bulwersuje mnie (i oburza) fakt, że prezydent nie chce wziąć pod uwagę potrzeb dzieci niepełnosprawnych i ich rodziców. Szczególnie po tym, jak wyrzucono dzieciaki niepełnosprawne ze szkoły przy Warszawskiej. Nie mogę zrozumieć dlaczego w głowie prezydenta nie zapala się czerwona lampka" - napisał Maciej Bursztein.

"Dlaczego nie chce pomóc dzieciom niepełnosprawnym i upiera się przy swoim? W imię czego? Dowiedzenia swoich racji? Pokazania kto jest najważniejszy?" - pyta. I pisze do Bogdana Wenty. "Jest Pan najważniejszy i najmądrzejszy. Czy to wyznanie wystarczy, żeby pozwolił Pan stworzyć (za prywatne pieniądze!) miejsce, które będzie wspierać rehabilitację niepełnosprawnych dzieci?".

O komentarz do tej sprawy poprosiliśmy zatem rzecznika prasowego prezydenta Kielc Tomasza Porębskiego. Nie było z tym problemu.

Dlaczego - jak sugeruje radny Bursztein - prezydent nie chce wziąć pod uwagę potrzeb dzieci niepełnosprawnych i ich rodziców nie wydając zgody na wynajęcie lokalu przy ulicy Ściegiennego dla szkoły tańca? - pytamy.

- Nie jest to prawda, czego dowodem jest duża liczba spotkań w urzędzie z właścicielami Szkoły Tańca Dance oraz kieleckimi radnymi w tym temacie. Podejmując decyzję o dalszych losach nieruchomości, musimy spoglądać na nią wieloaspektowo. Doceniając pracę szkoły z dziećmi niepełnosprawnymi i rozumiejąc potrzebę zmiany lokalu na większy, proponowaliśmy inną lokalizacją, ale nie spotkała się one z akceptacją. Musimy przy tym pamiętać, że w szkole przede wszystkim prowadzona jest działalność komercyjna. W przypadku budynku przy ulicy Ściegiennego jednym z pomysłów było utworzenie w nim Klubu Seniora, ze względu na liczne sygnały płynące od mieszkańców z osiedli Barwinek oraz Baranówek. Dlatego złożyliśmy wniosek do programu Senior+ w celu uzyskania dotacji na jego powstanie i zostaliśmy zakwalifikowani do udziału. Jednak ze względu na aktualną sytuację w kraju, ryzyko zwiększonych wydatków, a tym samym potrzebę zabezpieczenia funduszy na bieżącą działalność MOPR, nie zdecydowaliśmy się na realizację tego projektu. W najbliższym czasie podejmiemy decyzje związane z zagospodarowaniem budynku - odpowiada Tomasz Porębski.

Radny Bursztein pyta także, dlaczego Prezydent nie chce pomóc dzieciom niepełnosprawnym i upiera się przy swoim. "W imię czego? Dowiedzenia swoich racji? Pokazania kto jest najważniejszy?". Post kończy takim oto wyznaniem: "Więc tak, Bogdan Wenta. Jest Pan najważniejszy i najmądrzejszy. Czy to wyznanie wystarczy, żeby pozwolił Pan stworzyć (za prywatne pieniądze!) miejsce, które będzie wspierać rehabilitację niepełnosprawnych dzieci?" Czy to rzeczywiście wystarczy, by Prezydent odstąpił od koncepcji utworzenia w budynku Domu Seniora i wydał zgodę na zagospodarowanie obiektu przez Szkołę Tańca?

- Wobec prezydenta Bogdana Wenty, czyli osoby od lat wspierającej działalność osób z niepełnosprawnościami, jednego z pomysłodawców i organizatorów Paragedonu - Festiwalu Aktywności Fizycznej Osób Niepełnosprawnych, taki zarzut wydaje się bardzo niesprawiedliwy i krzywdzący. Należy pamiętać, że podejmując decyzje odnośnie majątku miasta, a co za tym idzie finansów publicznych, należy uwzględnić szereg aspektów. Te wszystkie elementy są przez nas brane pod uwagę - mówi Tomasz Porębski.

O komentarz poprosiliśmy także Bożenę Szczypiór, zastępcę prezydenta Kielc. Otrzymaliśmy taką odpowiedź.

"Jeśli pyta mnie Pan o post umieszczony przez Pana Radnego, odnoszący się do spotkania, które odbyło się w dniu 12 marca, to moim zdaniem emocje, które mu towarzyszą, nie są adekwatne do przebiegu spotkania. Nie wiem, na jakiej podstawie Pan Radny wysnuł takie wnioski po naszej rozmowie, które później zamieścił w poście.

Osoby z różnymi rodzajami dysfunkcji są i będą wspierane przez Miasto Kielce w różny sposób. Odnoszenie się i ocenianie władz miasta, a w szczególności Pana Prezydenta przez pryzmat tej konkretnej sprawy uważam za niestosowne i niewłaściwe. Właściciele otrzymali propozycję lokalu w innym miejscu, lecz nie przyjęli tej oferty. W przestrzeni medialnej i publicznej wybrzmiewa tylko jeden wątek, czyli problem dzieci niepełnosprawnych, ale w tym temacie powinniśmy też pamiętać, że właściciele szkoły prowadzą przede wszystkim działalność komercyjną".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kielce.naszemiasto.pl Nasze Miasto