Kluczowy tydzień dla KSZO. Rafał Lasocki trenerem

4

4

4 sierpnia dojdzie do walnego zgromadzenia akcjonariuszy KSZO SSA Ostrowiec. W efekcie tego spotkania zapadnie decyzja, czy II-ligowy zespół pozostanie w rozgrywkach. By tak się jednak stało, potrzebne jest pilne dofinansowanie zespołu.

W Ostrowcu część kibiców wciąż czeka na decyzje, jakie mają zapaść 4 sierpnia na walnym zebraniu akcjonariuszy KSZO SSA. Pozostali przeszli już na stronę powołanego do życia KSZO 1929 Ostrowiec, jednak i wśród tej grupy wciąż trwają gorące dyskusje mające na celu wypracowanie jednolitego stanowiska co do nowego tworu.

OBRAŻENI

Budowany naprędce scenariusz powołania nowego klubu nie przyniósł póki co zakładanych korzyści. Do obrażonych na siebie panów Jarosława Wilczyńskiego - prezydenta miasta - oraz Tadeusza Dąbrowskiego - wciąż największego udziałowca KSZO SSA, dołączają kolejni nie usatysfakcjonowani. Choć problemy ostrowieckiej piłki znane są nie od dziś, to dopiero na dwa tygodnie przed startem ligi okręgowej, w której ma występować KSZO 1929, a jednocześnie dwa tygodnie po starcie rozgrywek II ligi, udało się znaleźć rozwiązanie, które nie dla wszystkich jest jednak złotym środkiem. Potrzeba jeszcze czasu i wielu rozmów, by zgodnie z założeniami nowy klub łączył, a nie dzielił.

POMARAŃCZOWO-CZARNI

Nowy klub będzie rozgrywał swoje mecze na stadionie miejskim przy ulicy Świętokrzyskiej 11. Zamówione już zostały także nowe stroje w pomarańczowo-czarnych barwach i z herbem KSZO. Zgodę na wykorzystywanie nazwy KSZO, barw i herbu wyraził prezes KS KSZO, Piotr Składanowski.

- Jesteśmy przekonani, że w naszym mieście dysponującym wzorcową bazą sportową znajdzie się miejsce dla kolejnego podmiotu propagującego sport. Pomarańczowo-czarne barwy i herb KSZO od lat są symbolem ostrowieckiego sportu i stanowią ogromną wartość dla wielu pokoleń mieszkańców naszego miasta. Przejęcie ich z pewnością zobowiąże was do ciągłego podnoszenia poziomu sportowego - tymi słowami prezes KS KSZO Piotr Składanowski zwrócił się do prezesa KSZO 1929 Dariusza Łaty.

Z powodu złej pogody, kibice będą musieli jeszcze poczekać na pierwszy mecz KSZO 1929, którego trenerem został Rafał Lasocki, były zawodnik KSZO SSA. Zaplanowany na niedzielę sparing z rezerwami Alitu Ożarów nie odbył się z powodu ulewnych opadów deszczu. Z tego samego powodu pod dużym znakiem zapytania stoi zaplanowany na poniedziałek sparing z OKS Opatów.
ZNICZ W TUNELU

Tymczasem w KSZO SSA trwa oczekiwanie co przyniesie walne zgromadzenie akcjonariuszy, które zaplanowano na 4 sierpnia. By zwiększyć szanse na dalsze funkcjonowanie klubu w II lidze, zespół pojechał na mecz pierwszej kolejki ze Zniczem Pruszków. Dzięki temu akcjonariusze mają dodatkowy czas, by ratować klub.

- Zmobilizowaliśmy siły, by dać czas akcjonariuszom. Gdybyśmy oddali walkowerem również mecz w Pruszkowie, dwa dni po walnym byłyby nikłe szanse na zorganizowanie się na mecz z Jeziorakiem Iława. Trzeci walkower oznaczałby dla nas koniec i relegację do IV ligi - tłumaczył prezes KSZO Tomasz Gogol.