Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koalicja przy świecach, czyli Wojciech Lubawski i jego radni na "jajeczku" Prawa i Sprawiedliwości

Paweł WIĘCEK
Prawie cały klub radnych Porozumienia Samorządowego na czele z prezydentem Kielc Wojciechem Lubawskim stawił się na "jajeczku" Prawa i Sprawiedliwości. Serdecznościom i miłym gestom nie było końca. Czy od tej Wielkanocnej kolacji już tylko krok do politycznej koalicji?

Środowisko PiS spotkanie zorganizowało w restauracji Czardasz w Kielcach. Zjechało tam kilkudziesięciu działaczy z całego regionu. Ale gośćmi najważniejszymi - oczywiście oprócz biskupa Kazimierza Ryczana - byli prezydent Wojciech Lubawski oraz prawie wszyscy radni z jego Porozumienia Samorządowego (zabrakło Władysława Burzawy, który przebywał za granicą).

Lubawskiego przez cały czas otaczał wianuszek najważniejszych osób w świętokrzyskim PiS. Prezydenta Kielc prawie na krok nie odstępował prezes partii, poseł Krzysztof Lipiec. Panowie od kilku miesięcy intensywnie pracują nad zawiązaniem koalicji w Radzie Miasta. Choć obaj bardzo tego chcą, rzecz idzie jak po grudzie.

RAK KONFLIKTU

Powody? Po pierwsze: nie najlepsze relacje niektórych radnych klubu Prawa i Sprawiedliwości z radnymi Porozumienia Samorządowego oraz otoczeniem prezydenta. Widać to było w poniedziałek. Członkowie obu klubów stali w osobnych grupkach, większość nie zamieniła ze sobą ani słowa. A prezydent Lubawski nawet nie spojrzał na paru rajców PiS.

Po drugie: PiS od środka zżera rak konfliktu. Podzielonemu na zwolenników i przeciwników prezesa zarządowi okręgowemu wciąż nie udało się wybrać prezydium. - Ta sytuacja ma na nas zbyt duży wpływ i to mi się nie podoba - przyznaje Dariusz Kozak, szef klubu radnych PiS. Dość wspomnieć, że na pięciu jego członków aż troje jest w sporze z władzami ugrupowania.

SŁOŃ NA SZCZĘŚCIE

Misję uzdrowienia wewnętrznych stosunków oraz dogadania się z obozem prezydenckim od dłuższego czasu prowadzi senator Krzysztof Słoń, szef kieleckich struktur PiS i przyszły (jeśli zyska akceptację) wiceprezes partii, a w poprzedniej kadencji przewodniczący Rady Miasta Kielce i strażnik koalicji z Porozumieniem Samorządowym. Także on przyznaje, że punktem wyjścia do zawiązania współpracy jest unormowanie sytuacji w PiS.

- Zaczynamy od ułożenia prezydium zarządu, bo ono spotyka się z radnymi i rozmawia z nimi. Tego nam brakuje - mówi Słoń.

Jego zdaniem po osiągnięciu porozumienia wewnątrz porozumienie z obozem prezydenckim nie będzie trudne. - Trwa okres odbudowywania wzajemnego zaufania. Używając terminologii matrymonialnej, jesteśmy już po słowie. Ustalamy formuły współpracy - przyznaje Krzysztof Słoń.

KOALICJA POTRZEBNA

O dobrej atmosferze mówi też Witold Borowiec, przewodniczący klubu radnych Porozumienie Samorządowe. - Nasze relacje są co najmniej poprawne, żeby nie powiedzieć dobre lub bardzo dobre. Ale potrzeba czasu - mówi. Ten czas, jak podkreśla, potrzebny jest PiS na dokonanie podziału ról. - Czekamy, aż się poukładają. My jesteśmy gotowi - zapewnia Borowiec.

Wątpliwości, że koalicja w takim wydaniu jest potrzeba, nie ma Dariusz Kozak, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Powinniśmy zakasać rękawy, wziąć się do pracy i zapomnieć o tym, co było, ponieważ nasi wyborcy oczekują od nas pracy na ich rzecz, a nie marnowania energii na konflikty wewnątrz. Wierzę, że podołamy zadaniom, które stawiają przed nami mieszkańcy - mówi Kozak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie