Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta w tańcu, statek pod żaglami i koń w galopie - II Hubertus Odrowąż 2011 (zdjęcia)

Katarzyna Sorn
K. Sorn
Przepiękne widowisko zafundowali obserwatorom organizatorzy święta myśliwych i koniarzy w Odrowążu. W sobotę w wielu konkurencjach rywalizowało 45 jeźdźców na wspaniałych koniach.

[galeria_glowna]
To po prostu trzeba zobaczyć. Niezwykłe widowisko począwszy od parady, gonitwy za lisem i konkurencji sprawnościowych. Na obszernym obszarze zainteresowani mogli podziwiać paradujące z gracją konie, szarże niczym ze scen batalistycznych i zmagania podczas slalomu, strzelanie z broni napełnionej kaszą manną do balonów, skoki przez przeszkody.

W widowisku wzięło udział 45 jeźdźców m.in. z Bliżyna, Skarżyska, Bodzentyna, Końskich, Zagnańska, Strzeszowa. Odbył się również pokaz strzelania z historycznej broni czarno prochowej. - Cała sztuka polega na tym aby oswoić konia z hukiem - mówi Sławomir Brukwicki, prowadzący imprezę. - Będziemy się starali to pokazać. Takie zawody organizowane były w Polsce po raz pierwszy w tym roku w sierpniu, w Korytach, w województwie mazowieckim; w przyszłym roku konkurencja ma być konkurencją mistrzowską.

Dodatkową atrakcją był pokaz historycznej broni prezentowanej przez Krzysztofa Szymczaka, prezes Polskiego Stowarzyszenia Strzelectwa Historycznego z Konstancina.

Podczas uroczystości nie zabrakło również ułanów. Mówi Paweł Buchajczyk ze Stowarzyszenia Roztoczańska Konna Straż Ochrony Przyrody im. 25 Pułku Ułanów Wielkopolskich z Lublina. - Staramy się krzewić tradycje kawaleryjskie i patriotyczne. Jeździmy konno i otrzymaliśmy prawo do noszenia barw i nadawania odznaczeń pułkowych.

Duże wyzwanie dla organizatorów

Organizatorami imprezy byli państwo Marzena i Artur Banaszewscy właściciele Stajni Odrowąż. - Mieszkamy w Skarżysku, a w Odrowążu posiadamy własne gospodarstwo i hodujemy 10 koni. Ewenementem jest to, że u nas można pojeździć konno za darmo - mówi Artur Banaszewski. - Po raz pierwszy hubertus został zorganizowany u nas w minionym roku. Bywaliśmy na wielu tego typu imprezach i znajomi zachęcili nas aby organizować święto w Odrowążu. Teren, na którym jest organizowana gonitwa jest bezpieczny, polana oddalona od drogi, odgraniczona lasem. W przypadku, kiedy koń się spłoszy zatrzymuje go naturalna bariera.
Duże zaangażowanie organizacyjne w tym roku wykazała Małgorzata Chrzan, studentka V roku Akademii Wychowania Fizycznego we Wrocławiu. - Jeżdżę od ośmiu lat. Jest to moja pasja, moje życie. Z jeździectwem chciałabym związać moją przyszłość. Zależy mi, aby poprzez takie imprezy pokazać młodym ludziom alternatywę spędzania wolnego czasu; pokazać, że całkiem blisko jest taka możliwość. Mówiąc o najpiękniejszych doznaniach zgadzam się, że nie ma nic piękniejszego niż: kobieta w tańcu, statek pod żaglami i koń w galopie. Mam nadzieję, że przyszłoroczny hubertus będzie jeszcze lepszy.

Przy organizacji imprezy pomagali również druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Odrowąża, Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury w Stąporkowie oraz burmistrz Dorota Łukomska. - Szczególnie dziękujemy za przychylność burmistrz Stąporkowa. Mamy nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się zorganizować jeszcze lepszą imprezę, która zachęci do jeździectwa i będzie promować Odrowąż nie tylko w Polsce - mówi Artur Banaszewski.

Imprezie towarzyszyła wystawa prac Wiesława Gworka, mieszkańca Skroniny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie