Kolędnicy zaskakiwali pubilczność na przeglądzie w WDK [WIDEO, zdjęcia]

- To już 35 Wojewódzki Przegląd Zespołów Kolędniczych, wcześniej odbywał się w Miechowie - informowała organizator imprezy, Małgorzata Michałowska Wójcik, po. zastępcy dyrektora placówki. - Jest organizowany po to, aby mieszkańcy nie zapominali o dawnych zwyczajach bożonarodzeniowych, zespoły mogły pokazać swoją pracę, a ponadto chcemy popularyzować samo kolędowanie po domach. W przeglądzie mógł wziąć udział każdy, nawet amatorski zespół, który miał coś interesującego do pokazania.

Widzowie dopisali, a w południe do występu szykowała się grupa kolędnicza "Czyżowice" z gminy Bejsce. - Działamy już pięć lat, inicjatorem powstania naszej grupy jest nasz mieszkaniec Roman Pobiega, który skończył osiemdziesiąt lat i przekazuje nam wszystkie dawne zwyczaje - mówiła kierownik Krystyna Półtorak. - Śpiewamy kolędy, przyśpiewki, prezentujemy różne sceny z Pisma Świętego i zależy nam na wysokim poziomie tego co pokazujemy ludziom. Równie mocno w pracę z dziećmi angażuje się Stanisława Żądecka, która prowadzi dziecięcy zespół "Pastuszkowie". - Mamy nadzieję, że nasze dzieciaki spodobają się publiczności - mówiła.

- Interesuję się kolędami - zdradziła Jolanta Kiełek, która przyszła na przegląd razem z dziećmi. - Wiem, że termin ten przybył do Polski z tradycji rzymskiej, około VII wieku n.e. -Początkowo w Nowym Roku to właśnie Rzymianie odwiedzali się, wymieniali prezentami, podarowywali sobie radosne pieśni. Najpierw była to tradycja świecka, potem stała się religijną.

W przeglądzie wzięli udział artyści z wielu miejscowości, a wielkie zdumienie wywołał pan Krzysztof ze Skorzeszc grający Żyda, który wkroczył na scenę z prawdziwym, aczkolwiek nieżywym gołębiem. - Gołąb padł, a dobrze jest czasem czymś zaskoczyć widzów - podsumował swoją rolę.