Kolejka do muzeum?

Prawdopodobnie w 2009 roku oddany zostanie do użytku odcinek kolejki wąskotorowej na trasie Starachowice - Iłża. Pomysł urzędników starostwa jest taki, aby w Starachowicach kolejka wyjeżdżała z terenu muzeum przyrody i techniki.

Odbudową około 20-kilometrowego odcinka zabytkowej kolejki wąskotorowej kursującej przed laty na trasie Starachowice - Iłża na mocy zawartego porozumienia zajmują się gmina Iłża i powiat Starachowice. Jeszcze w tym tygodniu, jak informuje dyrektor Krzysztof Niedopytalski ze Starostwa Powiatowego, zostanie oddany do użytku kolejny kilometr odbudowanego torowiska.

- Będzie to odcinek od składu drzewa w Marculach do siedziby Nadleśnictwa - informuje szef Wydziału Promocji Starachowickiego starostwa. - Trasa Starachowice - Iłża liczy 20 kilometrów, dotychczas oddano do użytku 17 kilometrów torowiska. W najbliższych latach nastąpiłoby połączenie całej trasy.

Plany dla turystów

Obecnie stacja kolejki wąskotorowej znajduje się w Starachowicach Wschodnich obok przejazdu kolejowego. Plany są inne i dotyczą wydłużenia tej trasy do Muzeum Przyrody i Techniki imienia Jana Pazdura, znajdującego się w Starachowicach Zachodnich.

- Docelowo chcemy, aby kolejka wyjeżdżała z muzeum. Turyści odwiedzający nasze miasto najpierw zwiedziliby kompleks muzealny, Wielki Piec, a następnie wyruszyliby na przejażdżkę kolejką wąskotorową do Iłży - mówi dyrektor Krzysztof Niedopytalski.

- W ciągu najbliższych dwóch lat planowana jest modernizacja kolei szerokotorowej w Starachowicach Wschodnich. Planowałem, aby podczas tych prac do tego torowiska dołączyć kolejną jedną szynę, w ten sposób wąskotorówka mogłaby przedłużyć swoją trasę i dojeżdżać do muzeum. Ale na tej trasie są prywatne garaże…
Opinie są podzielone

Jest ich ponad 40, garaże wykupili mieszkańcy przed kilkoma laty od gminy. - Kiedyś tą trasą przebiegał tor, którym kolejka dowoziła rudę do starachowickich zakładów. Dziś pozostał nasyp, szyny zdemontowano. Chodzi nam o to, aby pomiędzy tymi garażami ponownie przeprowadzić tory, tak jak przed laty - informuje dyrektor Niedopytalski.

22 października w siedzibie starostwa odbyło się spotkanie z właścicielami garaży. Spośród ponad 40 przybyło kilkunastu. - Te osoby, które przyszły pozytywnie odniosły się do naszego pomysłu. Choć, jak to zawsze bywa, są i przeciwnicy - mówi dyrektor Niedopytalski. Kiedy udaliśmy się na miejsce, gdzie zgodnie z propozycjami władz powiatu miałaby przebiegać trasa kolejki, zastaliśmy nielicznych właścicieli garaży. Jeden z mężczyzn, jak mówi, o wymienionych planach dowiedział się od nas.

- Nic na ten temat nie słyszałem. Tu nikt się na to nie zgodzi - mówił mężczyzna. Aby pomysł urzędników starostwa został zrealizowany, zgodzić na to muszą się wszyscy właściciele garaży. Gdyby jednak tak się nie stało, jako alternatywę wymyślono inną koncepcję przeprowadzenia trasy wąskotorówki. - Kolejkę przeprowadzilibyśmy nie pomiędzy, ale za garażami - dodaje dyrektor.

- Ta koncepcja będzie wymagała jednak większych wydatków. Dyrektor Niedopytalski jednak jest optymistycznie nastawiony i wierzy, że do porozumienia z mieszkańcami dojdzie. Kolejne spotkanie w tej sprawie wyznaczono na 12 grudnia.