Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejki jak za PRL-u

/rab/
Tak wczoraj wyglądała kolejka do banku o godzinie ósmej.
Tak wczoraj wyglądała kolejka do banku o godzinie ósmej. R. Banaszek

- Od trzech dni tutaj stoję, z przerwami. Z niedzieli na poniedziałek czekałem całą noc - mówił mężczyzna wczoraj nad ranem przy włoszczowskim oddziale PKO BP. - Kolejki jak za PRL-u - wzdychała starsza pani.

Jak poinformował nas Marek Iskra, dyrektor oddziału włoszczowskiego PKO BP, sprzedaż lokaty prywatyzacyjnej banku przebiegła wczoraj bez zbędnych nerwów i stresów, zarówno dla kupujących, jak i pracowników obsługi. Kolejki były duże, ale nie przeszkodziło to w sprawnym funkcjonowaniu jednostki.

- Społeczna lista kolejkowa dla nas jako oddziału nie miała znaczenia z uwagi na przyjęcie zasady "kto pierwszy, ten lepszy" przy sprzedaży lokaty. W tym miejscu pragnę podziękować klientom za zdyscyplinowanie, spokój, cierpliwość, a pracownikom za pełną mobilizację - mówił dyrektor Marek Iskra.

Kupujący najczęściej zakładali lokatę prywatyzacyjną w wysokości od tysiąca złotych wzwyż. Mało który inwestor korzystał z tej najniższej - 500-złotowej. Maksymalna kwota, za którą można było nabyć akcje banku, wynosiła 20 tysięcy złotych.

- 10 października, około godziny 22 wywiesiliśmy informacje o zmianie decyzji ministra finansów odnośnie zwiększenia puli lokaty prywatyzacyjnej z 720 milionów do 1,1 miliarda złotych. To zapewne w znacznym stopniu poprawiło nastroje wielu ludzi. Mam nadzieję, że klienci przy zakupie akcji sugerowali się trwałą inwestycją, a nie tylko chęcią krótkotrwałego zarobku - wyraził przekonanie Marek Iskra.

Do obsługi lokaty bank wydzielił trzy oznakowane stanowiska kasowe z pięciu istniejących. Ponadto uruchomiono dodatkowy punkt informacyjny dla chętnych chcących uzyskać dodatkowe wiadomości o prywatyzacji banku i ustanowić pełnomocnictwo do założenia lokaty.

Nad bezpieczeństwem przeprowadzenia sprzedaży akcji czuwały policja i Straż Miejska z Włoszczowy. Służby mundurowe na szczęście nie musiały interweniować, obeszło się bez burd i ekscesów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie