Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna legenda klubu, dyrektor sportowy Radosław Wasiak, odchodzi z PGE VIVE Kielce

Paweł Kotwica
29 maja 2016, Kolonia. PGE VIVE fetuje wygranie Ligi Mistrzów. Od prawej: dyrektor marketingu Paweł Papaj, Julen Aginagalde i dyrektor sportowy klubu, Radosław Wasiak.
29 maja 2016, Kolonia. PGE VIVE fetuje wygranie Ligi Mistrzów. Od prawej: dyrektor marketingu Paweł Papaj, Julen Aginagalde i dyrektor sportowy klubu, Radosław Wasiak. Dawid Łukasik
Związany z klubem od 23 lat Radosław Wasiak rezygnuje z pracy w PGE VIVE Kielce. Ma odejść z klubu z końcem marca, złożył wymówienie.

Radosław Wasiak trafił do ówczesnej Iskry Kielce z Anilany Łódź w 1996 roku, jak 24-latek. Od 1998 był kapitanem zespołu. Zawodnik z numerem 7 na koszulce powoli stawał się legendą klubu. Cieszył się ogromnym szacunkiem kibiców – pod koniec XX wieku powstała tak zwana Loża Wasiaka – grupa kibiców szczególnie kibicująca kapitanowi zespołu siedziała wspólnie w jednym z sektorów hali przy ulicy Krakowskiej, ubrana w jednakowe koszulki z numerem 7. „To nie przypadek, że kapitanem jest Radek” - śpiewali wtedy fani wychowanka Łodzianki Łódź.

Wasiak był kapitanem zespołu do 2004 roku, potem tę rolę przejął Patryk Kuchczyński. Wasiak zakończył grę w 2007 roku w wieku 35 lat, ale w marcu 2008 roku z powodu trudnej sytuacji kadrowej, na prośbę władz klubu, wrócił na boisko i zagrał jeszcze 12 meczów ligowych. Kibice powitali go transparentem „Kapitan na pokładzie – cała naprzód”. Wcześniej, w sezonie 2006/2007 zadebiutował jako grający trener – prowadził zespół wraz z Aleksandrem Litowskim od marca do listopada 2007 roku. Przez 12 lat gry w Kielcach Wasiak zdobył 3 złote (1998, 1999, 2003), 1 srebrny (2004) i 5 brązowych medali (1997, 2001, 2005, 2007, 2008) oraz 4 Puchary Polski (2000, 2003, 2004, 2006).

Wasiak ma także dość bogatą karierę reprezentacyjną – w koszulce z orzełkiem rozegrał 106 meczów i rzucił 144 bramki. W kadrze grał w latach 1995-2005 (zadebiutował 12 sierpnia 1995 roku w zremisowanym 21:21 meczu ze Słowacją w Povażskiej Bystrzycy, zdobywając 3 bramki), przez pewien czas był kapitanem reprezentacji. W 2001 roku wywalczył z drużyną awans do mistrzostw Europy, ale trener Bogdan Zajączkowski nie zabrał go na turniej do Szwecji w 2002 roku. Wasiak zrezygnował wtedy z gry w kadrze, ale wrócił do niej w 2003, a rok później zagrał na mistrzostwach Europy w Słowenii. Ostatni mecz w reprezentacji rozegrał 27 marca 2005 roku (porażka z Islandią w Reykjaviku 30:31, 2 bramki), już za kadencji Bogdana Wenty.

Od 2007 roku Radosław Wasiak jest w Vive dyrektorem sportowym, a od 2017 jest dyrektorem powstałej wówczas w Kielcach Szkoły Mistrzostwa Sportowego ZPRP. Teraz rezygnuje z pierwszej z tych funkcji. Złożył wymówienie i 31 marca ma skończyć pracę.

- Nie chciałbym szerzej komentować mojego odejścia. Po prostu drogi klubu i moja się rozchodzą. Skupię się na pracy w SMS-ie – powiedział nam Radosław Wasiak.

- Bardzo szanuję i lubię Radka jako człowieka i cenię to, co przez te lata zrobił dla naszego klubu. Ale mamy różne spojrzenia na sprawy dotyczące zarządzania klubem. Radek jest przekonany, że ma rację, ja jestem przekonany, że to ja mam rację - mówi prezes PGE VIVE, Bertus Servaas. - Mieliśmy trudną rozmowę i po niej Radek złożył wymówienie. Nie będę go przekonywał, żeby zmienił zdanie, bo na pewno dobrze przemyślał swoje odejście, choć oczywiście przedyskutujemy tę sprawę w gronie zarządu. Szkoda, że się rozstajemy, bo mamy dobre relacje - mówi Servaas.

Czy klub zatrudni nowego dyrektora sportowego? - Jeszcze nie wiem. Zależy to od tego, co się będzie działo w klubie w najbliższych tygodniach. Jesteśmy na etapie budowania budżetu na ten rok. Jeśli wystarczy pieniędzy, to pewnie tak - odpowiada prezes klubu mistrza Polski.

Radosław Wasiak to nie pierwszy wieloletni pracownik, który w ostatnim czasie odchodzi z klubu mistrza Polski. Przed sezonem z PGE VIVE odszedł drugi trener Tomasz Strząbała, związany z klubem od 27 lat, który został pierwszym trenerem MMTS Kwidzyn. Na początku sezonu z pracy w PGE VIVE zrezygnowali pracujący w nim przez kilkanaście lat kierownik drużyny Wojciech Łukawski i fizjoterapeuta Robert Dziwoń. Po tym sezonie odchodzi z PGE VIVE również sportowa legenda klubu – do niemieckiego SG Flensburg-Handewitt przenosi się Michał Jurecki.

TURBODZIDZIUŚ, CZYLI MICHAŁ JURECKI W TURBOKOZAKU

POLECAMY RÓWNIEŻ:



OTO NOWE PGE VIVE KIELCE. ZOBACZ ZMIANY I SKŁAD NA SEZON 2018/2019 [ZDJĘCIA]


SŁAWEK SZMAL SKOŃCZYŁ 40 LAT. Zobaczcie „KASĘ”, JAKIEGO NIE ZNACIE [UNIKALNE ZDJĘCIA]



20 LAT TEMU W KIELCACH ODBYŁ SIĘ PIERWSZY MECZ GWIAZD ISKRA SHOW.


SZOKUJĄCA DEKLARACJA BOGDANA WENTY SPRZED LAT: „CHCĘ ODDAĆ OKO BIELECKIEMU


POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIEJ PIŁCE RĘCZNEJ NA:

Handball Echo Dnia

POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:

Sport Echo Dnia

Autor jest również na Twitterze
Obserwuj Handball Echo na Twitterze
Obserwuj Sport Echo Dnia na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie