Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna niespodzianka w PGNiG Superlidze. Z kieleckim udziałem. Tomasz Strząbała z MMTS Kwidzyn w półfinale

PK
Arkadiusz Gola/Polska Press
MMTS Kwidzyn, prowadzony przez kieleckiego trenera, Tomasza Strząbałę, niespodziewanie awansował do półfinału rozgrywek PGNiG Superligi piłkarzy ręcznych, eliminując wyżej notowanego NMC Górnika Zabrze. O awans do finału kwidzynianie zagrają z Orlenem Wisłą Płock.

Wynik kwidzyńsko-zabrzańskiej rywalizacji jest sporą niespodzianką, bo NMC Górnik rundę zasadniczą skończył na trzecim miejscu, a MMTS na szóstym. Górnik w rundzie zasadniczej pokonał wszystkie drużyny poza PGE VIVE Kielce i tylko z ekipą aktualnego mistrza Polski przegrał na swoim terenie.

Teraz niespodzianka jest tym większa, że pierwszy mecz w Kwidzynie zabrzanie wygrali 21:19. MMTS jest czterokrotnym medalistą mistrzostw Polski - w 2010 zdobyło srebrny medal, a w 2009, 2011 i 2013 - brązowe. W sezonie 2017/2018 klub z Kwidzyna borykał się z problemami finansowymi, co spowodowało odejście kilku zawodników.

W rewanżu w Zabrzu zespół z Kwidzyna prowadził niemal cały czas. Zawodnicy gospodarzy nie mogli sobie poradzić ze świetnie interweniującym w bramce MMTS Krzysztofem Szczeciną. Wychowanek PGE VIVE Kielce miał w tym spotkaniu 39-procentową skuteczność - odbił 16 z 41 rzutów rywali.

ZOBACZ>>> Kosmiczny mecz, to i kosmiczne oceny dla PGE VIVE za PSG

MMTS wygrał 31:26 (13:11) i awansował do półfinału, co jest również wielkim sukcesem trenera tej drużyny, kielczanina Tomasza Strząbały. Co ciekawe, zarówno Szczecina, jak i Strząbała wychowali się na jednym kieleckim osiedlu - przy ulicy Chęcińskiej. Strząbała przez 27 lat był związany z kieleckim klubem, w ostatnim okresie jako drugi trener, najpierw współpracował z Bogdanem Wentą, potem z Talantem Dujszebajewem. Z PGE VIVE wygrał między innymi Ligę Mistrzów. Praca w Kwidzynie jest debiutem 53-letniego obecnie szkoleniowca na stanowisku pierwszego trenera na poziomie Superligi, poza kilkoma meczami przed ponad 20 latami, gdy zastępował w Kielcach swojego ojca, Edwarda Strząbałę (zmarł w 2012 roku), w czasie, kiedy był zawieszony w prawach trenera.

W 25 minucie kontuzji łydki doznał Rafał Gliński, były zawodnik klubu z Kielc. Miało to spory wpływ na grę gospodarzy. Mateusz Kornecki, bramkarz NMC Górnika, który od przyszłego sezonu będzie zawodnikiem PGE VIVE, miał dobrą, 32-procentową skuteczność, obronił 6 na 19 rzutów.

Górnik po raz drugi z rzędu dość niespodziewanie zakończył rywalizację w PGNiG Superlidze na ćwierćfinale. W ubiegłym sezonie na tym poziomie wyeliminowała go Gwardia Opole, co również było sporą niespodzianką. Teraz opolanie również awansowali do półfinału, w którym będą rywalami zespołu z Kielc. Gwardia również nie była faworytem w swojej parze ćwierćfinałowej, a mimo to wyeliminowała Azoty Puławy.

MMTS o finał zagra z Orlenem Wisłą Płock, która po raz drugi pokonała Piotrkowianina Piotrków Trybunalski, tym razem 33:20 (13:9). W Piotrkowie Nafciarze wygrali 32:26.

ZOBACZ RÓWNIEŻ
Męskie łzy radości na trybunach podczas meczu PGE VIVE - PSG [VIDEO]

Aż cztery wyróżnienia dla zawodników PGE VIVE po meczu z PSG [VIDEO]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie