Nidzianka Bieliny - Moravia Morawica 0:2 (0:1)
Bramki: Daniel Koncewicz 34, Bartłomiej Młynarczyk 78.
Nidzianka: Bera - P. Gawęcki, Pindral, Boleń, B. Gawęcki (30. Satro) - Kuzincow, Kwiatek (60. Cieślik), Sito (75. Durlej), Brożyna (88. Osuch) - Banakiewicz, Maciejski.
Moravia: P. Kubicki - Miszczyk, B. Młynarczyk, Detka, Kozak - K. Kubicki, Wójcik (75. Kraj), Koncewicz, M. Zawadzki (75. Terech) - W. Młynarczyk (88. Dziewięcki), Sołtys (65. Grzegorski).
Sędziował: Krzysztof Piekarski.
W 85 minucie zawodnik gości Grzegorz Grzegorski został faulowany w polu karny. Sędzia bez wahania wskazał na jedenastkę, którą wykonywał sam poszkodowany. Strzał gracza Moravii obronił golkiper gospodarzy.
- Był to mecz walki. Warunki były bardzo trudne. Przeciwnik grał agresywnie. Po zdobyciu bramki kontrolowaliśmy to, co działo się na boisku. Po przerwie mieliśmy więcej podbramkowych okazji. Udało nam się wykorzystać jedną z nich, podwyższając prowadzenie na 2:0. Cieszy to, że w końcowej fazie rundy zdobywaliśmy punkty. Dzięki temu wiosną będziemy mogli walczyć o pozycję w środkowej części tabeli - mówił Marek Bęben, trener Moravii.
- Dziękuję chłopakom, że po trzynastu porażkach z rzędu zmobilizowali się i podjęli walkę. Tylko w drugiej połowie mieliśmy trzy dogodne okazje do strzelenia goli, ale żadnej nie wykorzystaliśmy. Goście za to byli skutecznie skrupulatnie wykorzystując każdy nasz błąd. Wyglądało to podobnie, jak w poprzednich spotkaniach. Graliśmy nieźle dla oka, ale znów nie mamy punktów. Walki i zaangażowania nam nie brakuje. Niestety mamy zbyt małe umiejętności do rywalizacji w czwartej lidze - skomentował Mariusz Arczewski, trener Nidzianki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?