Mężczyznę ostatni raz widziano żywego w czwartek, 29 lipca w rejonie starachowickiej ulicy Żeromskiego. 34 - latek mieszkał samotnie, nie pracował, utrzymywał kontakt z bratem i z kilkoma kolegami z osiedla.
- W niedzielę brat poinformował nas, że 34 latek zaginął - mówi Grzegorz Makuch, zastępca komendanta powiatowego policji w Starachowicach - Powiedział, że szukał brata, kontaktował się z rodziną, jego kolegami i nigdzie go nie znalazł.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania. Sprawdzili okolice jego mieszkania, miejsca w których bywał, kąpieliska. Bezskutecznie. Zwłoki mężczyzny znaleziono wczoraj w rzece Kamiennej w sporej odległości od ulicy Kornatka, gdzie trudno było dojechać nawet służbom. Jak mówią strażacy, ciało pływało około dwóch metrów od brzegu. Rzeka w tym miejscu nie była głębokości - jej poziom sięgał niecałego metra.
Mężczyzna ubrany był w podkoszulkę i krótkie spodenki, nie miał przy sobie dokumentów, ale policjanci potwierdzili, że jest to ciało poszukiwanego 34 - latka.
- Lekarz nie stwierdził na jego ciele obrażeń, które mogłyby sugerować, że ktoś przyczynił się do jego śmierci. Przyczyną było jednak najprawdopodobniej utoniecie - mówią policjanci - To prawdopodobnie nieszczęśliwy wypadek. Badamy sprawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?