Kolejne burze przeszły przez świętokrzyskie

Ulica Kobylaki w miejscowości Ćmińsk po czwarkowej burzy

- Woda spływająca z lasu przelewała się przez osiem podwórek w Kobylakach zalewając przy tym piwnice. W tej samej miejscowości woda z przepełnionych rowów wylała się na dwie posesje - relacjonował Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego kieleckiej straży pożarnej.

Nad Świętokrzyskie nadciągają gwałtowne burze z ulewami

Strażacy działali w Kobylakach w siedem zastępów. Zabezpieczali budynki workami z piaskiem, udrożniali zatkane przepusty, wypompowywali wodę. Po godzinie 19 policjanci informowali, że droga powiatowa w Ćmińsku jest nieprzejezdna. Po deszczach utrudnienia były też w innej części powiatu. Przez pewien czas z uwagi na wodę, nie dało się przejechać trasą Nowa Słupia - Ostrowiec.

CZYTAJ TEŻ: Wielka woda w gminie Brody. Zalane domy, drogi i gospodarstwa

Najprawdopodobniej od uderzenia pioruna zaczął się pożar, który strażacy gasili w czwartkowe popołudnie w Sancygniowie w powiecie pińczowskim. Zaczęło się po godzinie 13.

- Płonął drewniany budynek gospodarczy, w którym składowane były węgiel i drewno. W akcji gaszenia go udział brały trzy zastępy - mówił Tadeusz Pasternak, rzecznik prasowy pińczowskiej straży pożarnej.

Z kolei w Oksie w powiecie jędrzejowskim piorun uderzył w czwartek popołudniem w komin domu i uszkodził go tak, że - jak opowiadają strażacy - woda zaczęła wlewać się do wnętrza budynku.

Po godzinie 17 wezwania na pomoc zaczęły przychodzić z Łagowa. Woda zalewała około dziesięciu posesji przy położonych w dole ulicach Podskale i Dule. Strażacy bronili budynków workami z piaskiem.

- Poważna sytuacja jest również w gminie Nowa Słupia, gdzie w krótkim czasie spadło mnóstwo wody. Podtopienia są w miejscowościach Cząstków, Skały i Jeleniów gdzie zagrożony jest młyn - mówił przed godziną 21 Robert Sabat. Nieprzejezdna była droga Jeleniów - Dębniak. Woda zalała tu most.​