Kolejni podejrzani o oszustwa metodą na policjanta trafią przed sąd

Pierwszy w ręce policjantów wiosną ubiegłego roku wpadł 40-letni kawaler z Jędrzejowa, pozostający na utrzymaniu matki, podejrzany o tego rodzaju proceder. Chodziło o telefonowanie do ludzi, podawanie się za policjanta i prokuratora. Następnie mieszkańcy słyszeli opowieść o tym, że ich oszczędności są zagrożone i trzeba je zabezpieczyć na wskazanym przez oszustów koncie. W ten sposób udało się oszukać kilkanaście osób z całego kraju, a przestępcy wzbogacili się o ponad 360 tysięcy złotych. 40-latek został skazany prawomocnym już wyrokiem na cztery lata więzienia.

Jak informują śledczy, mężczyzna do swoich działań zaangażował troje mieszkańców Jędrzejowa. To tak zwane „słupy”, czyli ludzie, którzy za niewielka opłatą otwierali rachunki bankowe, a dostęp przekazywali jemu. Na te właśnie konta trafiać miały pieniądze od osób, które uwierzyły oszustom. Gotówka błyskawicznie znikała: jeszcze tego samego dnia, a najdalej następnego wypłacano ją w bankomatach w Londynie.

Zarzuty pomocnictwa w oszustwach usłyszały dwie kobiety i mężczyzna. W grudniu do Sądu Rejonowego w Jędrzejowie skierowano ich akt oskarżenia. Za przestępstwo, o jakie są podejrzani, może grozić nawet osiem lat więzienia.