Przechodząc przez "Sienkiewkę", gdzie od poniedziałku trwa Jarmark Kielecki, warto zajrzeć na ulicę Staszica. Znajdują się tam stragany gości z Wilna, których stoiska budzą niemałą ciekawość. Lizaki i cukierki, w których próżno szukać chemicznych składników, przywiozła Łucja Żdanowicz z Wilna.
- Słodycze barwione są naturalnymi składnikami, słodzone są cukrem z buraków cukrowych. A ten niebieski kolor lizaka to zasługa syropu z wodorostów - zdradza pani Łucja, która na co dzień pracuje w Muzeum Etnograficznym Wileńszczyzny. - Kielce mają fajny klimat, są piękne i mają dużo zieleni - zachwala.
Na brak klientów nie mogła też narzekać Wilma Seduikiene, która częstowała przechodniów domowej roboty wędlinami i serami. W jej ofercie znalazło się mięso z jelenia, dzika, suszona wołowina, boczek, kabanosy, a nawet chleb z owocami.
- Choć nieco tłusty, pyszny jest też ser z ziołami na naturalnym mleku - zachwala Wilma.
- Proszę pana, czy to się je? - pytali przechodnie Waldemara Awłasa wskazując na młotki, śruby, piły, klucze francuskie i podkowy. Takie narzędzia z gorzkiej czekolady można kupić od 15 do 25 złotych.
To dopiero początek wielkich atrakcji. Już w weekend będą darmowe koncerty Eleni, Jerzego Połomskiego i Kombii. Zagrają także legendarni Trubadurzy. Szczegóły w piątek w "Echu Dnia" oraz na WWW.ECHODNIA.EU.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?