Jakiś czas temu mieliśmy okazję porozmawiać o Twoich najnowszych "wierszach dla Lidki". Dziś również będę pytać o wiersze, ale te połączone z muzyką Tomasza Wachnowskiego na płycie "Kołomyja i pic". Od czego zaczęła się ta muzyczno - liryczna znajomość?
Na początku ubiegłego roku doszło do wielkiej tragedii w Aleppo, gdzie w czasie działań wojennych zginęły bezbronne dzieci i sporo cywilnej ludności. Pod wrażeniem tej tragedii, przytłoczony traumą, że takie historie dzieją się w naszym, ponoć cywilizowanym, świecie, napisałem tekst piosenki " Raport z Aleppo ". Tekst umieściłem na Facebooku z apelem i propozycją do kompozytorów i wykonawców , aby zmierzyli się z tym tematem. Jedynym kompozytorem i wykonawcą, który się odezwał był Tomek Wachnowski. Skomponował muzykę i nakręcił teledysk, który miał niesamowite powodzenie na You - Tubie. W ciągu pierwszych trzech dni obejrzało go ponad cztery tysiące widzów i słuchaczy. Piosenkę puściło na antenie kilka stacji radiowych.
Kiedy pojawił się pomysł na wspólną płytę?
Po sukcesie " Raportu z Aleppo " poszedłem za ciosem i wysłałem do Tomka kilkanaście tekstów z propozycją skonstruowania wspólnego recitalu a w konsekwencji płyty, co jak widać udało się...
Gdzie powstała?
Nastąpił podział zadań, ja biegałem po sponsorach zbierając na koszty wydania płyty a Tomek ogarnął całą sprawę techniczną i artystyczną. Płyta wyszła w pięknym opakowaniu z moimi tekstami z krakowskiej firmy Mediapixel. O nazwę studia nagrań trzeba zapytać Tomka. Natomiast za produkcję muzyczna odpowiadał muzyk Kuba Szydło. Teraz można ją kupić w Muzeum Regionalnym w Pińczowie, w Pałacu Wielopolskich w Chrobrzu, a wkrótce pojawi się na allegro...
"Kołomyja i pic". Skąd taka nazwa?
Były różne propozycje tytułu, ale Tomek uparł się na Kołomyję i pic i miał rację. To dwa wyrazy wyjęte z piosenki " Przebieranki ", która otwiera płytę. Piosenka o tyle ważna, że diagnozuje naszą skomplikowaną rzeczywistość.
Na płycie znajdziemy 13 utworów. O czym one dokładnie są? Czy to znów poezja, którą nazywasz "grzebaniem we własnych bebechach"?
Autor nie powinien opowiadać o treści swoich tekstów, narzucać interpretacji. To się mija z celem, bo po to wydaje się płytę, żeby każdy słuchacz mógł ją przyjąć po swojemu. Im więcej interpretacji - tym lepiej. Oczywiście jest grzebanie w bebechach, bo nie da się pisać o współczesnym świecie nie wchodząc najgłębiej jak tylko można do swojego i bliźnich wnętrza. Piosenki nasze trącają o historię, próbują diagnozować współczesność i dzielą się niepokojem o naszą przyszłość.
Wiem, że nie lubisz słowa "promocja", ale muszę o to zapytać. Jak po promocji w Pińczowie, a później w Kielcach została przyjęta płyta?
Zapytaj tych, którzy byli na koncertach. Mnie nie wypada się chwalić...
Można powiedzieć, że teraz trwa Wasza "trasa koncertowa"?
Prawdziwa trasa koncertowa to moje i Tomka marzenie. Do tej pory mieliśmy kilkanaście koncertów, ale to była kwestia przypadku. Nie mamy managera, który by o to zadbał. Może za pomocą twojej redakcji coś drgnie, tym bardziej, że mamy artystyczną propozycję przygotowaną specjalnie na 100 - lecie odzyskania niepodległości. Pokazaliśmy ją ostatnio w Krakowie. Z dużym
powodzeniem...
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: FLESZ. OD PAŹDZIERNIKA BEZ DOWODU REJESTRACYJNEGO I OC
(Źródło:vivi24)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
