Komedię o… lekkim zabarwieniu erotycznym kręcono w Starachowicach. Przyjechały gwiazdy (ZDJĘCIA)

Zdjęcia do polskiej komedii o lekkim zabarwieniu erotycznym ruszyły 2 kwietnia, mają zakończyć się w czerwcu. Film kręcony jest w Polsce i we Francji, podczas festiwalu filmowego w Cannes. Co ciekawe na ekranie zobaczymy też sceny, które powstały w Starachowicach. Ekipa filmowa przyjechała do miasta w czwartek. W starachowickich plenerach i wnętrzach filmowcy pracowali przez prawie cztery dni.

Film o filmie

"Ostatni klaps" to historia Manuelli, polskiej aktorki grającej dotąd w filmach dla dorosłych, która chce coś zmienić w swoim życiu. Zamierza porzucić karierę aktorki, ale wcześniej chce zrealizować swoje marzenie - zagrać w filmie Sławoja Marii Hałaburdy, polskiego reżysera. W tej roli na ekranie pojawi się Mariusz Pujszo. Pojawia się jednak problem. Producent filmów dla dorosłych Marek (w tej roli Marek Włodarczyk) zainkasował już zaliczkę za kolejny film z udziałem Manuelli. Marek Stawia wszystko na jedną kartę. Odnajduje w Polsce Sławoja Marię Hałaburdę i przedstawia mu propozycję nie do odrzucenia.

Zachwycony Sławoj przyjmie propozycję nie zadając sobie sprawy z tego, że został wmanewrowany w plan Marka, który chce upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu. Sławoj jest przekonany, że kręci historię miłości Napoleona Bonaparte i Marii Walewskiej, w rzeczywistości powstają równolegle dwa filmy: jeden dla widzów w każdym wieku, drugi dla pełnoletnich. Manuellę gra Maja Frykowska, znana jako Frytka, uczestniczka polskich edycji "Big Brother" i "Bar". W filmie zagrają też między innymi Michał Milowicz, Piotr Zelt, Aleksander Podolak, Zbigniew Buczkowski, Henryk Gołębiewski, Tatiana Sosna-Sarno. "Ostatni klaps" reżyseruje Gerwazy Reguła, autor "Los Chłopacos" i "Drogi do raju".

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STARACHOWICKIEGO

Starachowice w oku kamery

Jeszcze w czwartek w plan filmowy zmieniło się wnętrze starachowickiej restauracji "Merkury". Przez kilka godzin filmowcy najpierw w strugach deszczu kręcili scenę, kiedy z lokalu wychodzi Michał Milowicz, filmowy dyrektor telewizji. Kiedy deszcz nasilił się jeszcze bardziej ekipa przeniosła się do środka, gdzie powstała scena, kiedy Michał Milowicz w restauracji je zupę i ogląda telewizję.

- Gram dyrektora telewizji, osobę władną. Reżyser filmów z nurtu "moralnego niepokoju" oferuje mi swoje scenariusze, chce, żebym produkował jego filmy. Mnie bardziej pociąga kino akcji, piękne kobiety i szybkie samochody - zdradza zarysy swojej postaci Michał Milowicz. - Myślę, że to będzie komedia, przy której można się pośmiać. Teksty są fajne, jest sporo humoru sytuacyjnego i językowego. Gra się bardzo ciekawie, wiele rzeczy robimy spontanicznie, a dodatkowo scenariusz na pewno jest niebanalny - dodaje aktor grający na co dzień w warszawskim Teatrze Capitol.

W piątek filmowcy przenieśli się do Starachowickiego Centrum Kultury. Jeden z pokoi, które nadal dosyć mocno przypominają realia poprzedniej epoki został zamieniony w Powiatowy Urząd Pracy. Dyrektorem filmowej instytucji został Filip Prokop, współwłaściciel Hotelu Senator, gdzie ekipa nocował, kręciła sceny i bawiła się w Klubie Chillout.

- W filmie zagrały niektóre wnętrza hotelu: restauracja, Klub Chillout, butik Sensual. Sporo scen kręconych było w Chiloucie. Z tego co wiem, zagrane zostały wszystkie zaplanowane sceny, a filmowcy byli zadowoleni z przebiegu planu filmowego - mówił już po wyjeździe filmowej ekipy Filip Prokop.

Nie udało się ze względu na fatalną pogodę nakręcić scen w Muzeum Przyrody i Techniki. W filmie oprócz wnętrz budynków i pleneru przed "Merkurym" zagrali też mieszkańcy miasta, którzy pomyślnie przeszli casting do "Ostatniego Klapsa", w tym kelnerzy i kelnerki z Hotelu Senator, którzy zagrali ... siebie.

Na dużym ekranie

Specjalny pretrailer filmu pokazany został podczas tegorocznego festiwalu w Cannes. Akcja promocyjna ma ruszyć jesienią, a sam film pojawi się w kinach najprawdopodobniej w styczniu, jeszcze przed serią komedii romantycznych na Walentynki.