Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant policji w Sandomierzu: Dbamy o bezpieczeństwo pieszych i kierujących

Michał LESZCZYŃSKI
Rozmawiamy z podinspektorem Dariuszem Chmielowcem, nowym powiatowym komendantem policji w Sandomierzu.

Dariusz Chmielowiec

Dariusz Chmielowiec

Dariusz Chmielowiec. Absolwent Wydziału Humanistycznego Uniwersytetu Marii Skłodowskiej-Curie w Lublinie oraz Studium Podyplomowego Wyższe Szkoły Policji w Szczytnie. Do Policji wstąpił w lutym 1996 roku. Pracę rozpoczynał od służb patrolowych. Od 2007 roku pełnił funkcję naczelnika sekcji, a od 2010 roku funkcję naczelnika Wydziału Ruchu Drogowego. W maju 2012 roku został powołany na stanowisko zastępcy Komendanta Powiatowego Policji w Opatowie. 31 stycznia tego roku objął funkcję Komendanta Powiatowego Policji w Sandomierzu.

Michał Leszczyński: Niedawno objął pan funkcję szefa sandomierskiej policji. Przez wiele lat pracował pan w pokojach na parterze, a teraz trafił pan do gabinetu na najwyższym piętrze budynku. To jak w życiu, zaczynamy od pozycji najniższej w hierarchii zawodowej, idziemy po szczeblach na szczyt kariery.
Dariusz Chmielowiec: - Pracując w Sandomierzu nigdy nie planowałem zostać komendantem. Zajmując kolejne stanowiska czasami myślałem o najwyższej funkcji jednak cały czas była to dla mnie odległa perspektywa. Długoletnia praca w Sandomierzu spowodowała, że dobrze znam jednostkę i ludzi w niej zatrudnionych. Znam powiat, znam miasto i tutejsze zagrożenia. Na pewno znajomość tych zagadnień ułatwia mi pracę na stanowisku komendanta powiatowego policji w Sandomierzu. Tak na marginesie, pracowałem już wcześniej na najwyższym piętrze komendy w Sandomierzu, tylko w innym pokoju…

* Ciągle mówi się o bezpieczeństwie, o strachu mieszkańców przed przestępcami. Pan również jest zdania, że Sandomierz jest miejscem cichym i spokojnym?
- Potrzeba bezpieczeństwa jest jedną z instrumentalnych potrzeb człowieka. Chciałbym, aby mieszkańcy powiatu i Sandomierza czuli się bezpiecznie. Porównując powiat sandomierski do innych regionów, dochodzimy do jednego wniosku, powiat sandomierski jest bezpiecznym miejscem. Przypadki najcięższych przestępstw, przecież incydentalne, nie mogą przesłonić tej oceny. Oczywiście Sandomierz nie jest białą plamą na mapie przestępczości. Znamy rzeczywistość. Likwidując jedne zagrożenia zaraz w ich miejsce pojawiają się kolejne. Naszym zadaniem jest jak najszybsze identyfikowanie tych zagrożeń oraz skuteczna walka z nimi. Jednak zagrożenie na terenie powiatu sandomierskiego nie jest duże o czym świadczy fakt, że prawdopodobieństwo stania się ofiarą przestępstwa pospolitego jest u nas trzy razy mniejsze niż średnia krajowa. Na poczucie bezpieczeństwa wpływają nie tylko przestępstwa, ale dokuczliwe wykroczenia. Na to też zwracamy uwagę.

* Mieszkańcy Sandomierza i okolic skarżą się, że policjanci polują na pieszych i wlepiają mandaty bo nie przechodzą na pasach albo idą złą stroną jezdni. Czy to nie za duża przesada?
- Chciałbym zapewnić, że podejmujemy tylko te działania, które w naszej ocenie są konieczne, a które wynikają z zagrożeń jakie obserwujemy w powiecie. Przekłada się to na nasze konsekwentne działania również wobec pieszych. Gdyby osoby ukarane wiedziały, że w ubiegłym roku doszło do piętnastu wypadków śmiertelnych, z czego osiem ofiar to piesi, to wiedziałyby skąd bierze się taka represja. Naszym celem nie jest liczba wystawionych mandatów, ale dbanie o bezpieczeństwo pieszego i kierującego. Na nikogo nie nałożymy kary jeśli nie będzie popełniał wykroczenia. Przy tak dużym natężeniu ruchu samochodów, przy kiepskiej kondycji dróg pieszy ponosi duże ryzyko stania się ofiarą na drodze, często ofiarą śmiertelną. Tylko odpowiednie zachowanie pieszego na drodze: przechodzenie przez jezdnię w miejscach wyznaczonych, poruszanie się odpowiednią stroną jezdni, zakładanie elementów odblaskowych nocą przy chodzeniu poboczem lub chodnikiem, a nawet zaopatrzenie się w latarkę, drastycznie zmniejsza ryzyko wypadku nawet ze skutkiem śmiertelnym. Nie zapominamy również o kierujących nieodpowiedzialnie zachowujących się wobec pieszych. Jako policja chcemy podnieść świadomość społeczeństwa. Dużo robimy w sferze profilaktyki, ale czasami trzeba sięgnąć także do działań represyjnych. Jeśli chodzi o ściganie przestępców to i w tej dziedziniec jesteśmy skuteczni.

* Dyskusja o niesprawnym monitoringu wizyjnym w Sandomierzu wraca z każdymi wyborami samorządowymi. Na corocznych policyjnych podsumowaniach dużo się o tym mówi. Od kilku lat tylko się mówi. Z tej dyskusji nic nie wynika…
- Monitoring niesprawny to zbyt dużo powiedziane. Prawdą jest jednak, że nie wszystkie kamery działają prawidłowo. Od jego uruchomienia minęło prawie dziesięć lat. Od tamtego czasu technika posunęła się do przodu. Wtedy nowoczesne rozwiązania, dzisiaj są już przestarzałe. Sandomierska policja będzie zabiegać o polepszenie systemu. Nie upieramy się, aby centrum zarządzania kamerami znajdowało się na policji. Może być zlokalizowane w Straży Miejskiej lub w każdym innym miejscu. Będziemy starali się odbudować ten system.

* Reforma emerytalna służb mundurowych doprowadziła do odejścia z sandomierskiej jednostki wielu doświadczonych policjantów. Czy niedoświadczeni nowi policjanci zajmą się pilnowaniem porządku?
- Przyznaję, ostatnio w sandomierskiej jednostce są duże ruchy kadrowe. Sporo policjantów odeszło na emerytury. Taki stan rzeczy jednak nie odbija się źle na pracy jednostki. Ciągle są nowe przyjęcia, a chętnych nie brakuje. Do pracy trafiają policjanci po resortowym przeszkoleniu, ale sztuką jest ich odpowiednie wdrożenie do pracy. Wciąż pracują doświadczeni policjanci. Proces adaptacji jest dość płynny.

* Ostatnio sandomierska policja tylko w jednym dniu, przez kilka porannych godzin skontrolowała ponad siedmiuset kierowców samochodów w poszukiwaniu nietrzeźwych kierujących. W ręce wymiaru sprawiedliwości wpadło dwóch mężczyzn i trzy kobiety. Wszyscy prowadzili będąc nietrzeźwymi. Poranne naloty na kierowców staną się rzeczywistością?
- Problem nietrzeźwych kierujących jest problemem dotyczącym nie tylko Sandomierza. Nasze działania w zakresie eliminowania z ruchu osób nietrzeźwych będą niestandardowe. Będziemy prowadzili działania masowe i działania związane z pojedynczymi, wyrywkowymi kontrolami. Czasami do komendy zgłaszają się osoby, które chcą zbadać zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. W ten sposób chcą sprawdzić, czy mogą wsiąść za kierownicę. Nawet kiedy w wyniku badania okaże się, że osoba jest trzeźwa, sam fakt, iż zgłosiła się, świadczy o tym, że jej stan psychofizyczny nie jest odpowiedni do kierowania.

* Narkotyki są problemem społecznym. W amerykańskich filmach widzimy, że w policji mają specjalne, duże wydziały do walki z narkotykami, a w Sandomierzu?
- … też jesteśmy gotowi na skuteczną walkę z przestępczością narkotykową. Mamy policjantów doświadczonych i przeszkolonych do walki z tą patologią. Jednak najważniejsze, aby zdać sobie sprawę z obecności narkotyków wokół nas. Często spotykamy się z postawą różnych instytucji, że narkotyki są obecne, ale nie u mnie w placówce, nie u mnie w zakładzie, nie u nas w szkole. Wszyscy powinniśmy reagować na narkotyki i nie powinniśmy bać się tej reakcji. Nie ma nic gorszego niż niekarany proceder. Oprócz ścigania i wykrywania przestępczości narkotykowej prowadzimy również działania zapobiegawcze. Działalność profilaktyczna jest dla nas bardzo ważna. Uświadamiamy przede wszystkim dzieci i młodzież. To grupa szczególnego ryzyka, której postawa nie jest jeszcze ukształtowana, a stąd jej podatność na wpływy. Jednak priorytetem działań sandomierskiej policji, jeśli chodzi o problematykę narkomanii, jest walka z osobami wprowadzającymi na rynek różnego rodzaje narkotyki.

* Ubiegłe lata to likwidacja posterunków i komisariatów policji w gminach powiatu sandomierskiego. Obecnie w powiecie funkcjonuje komisariat i posterunek w Koprzywnicy i Dwikozach, a kiedyś były one w każdej gminie. Czy ograniczanie dostępu mieszkańcom do policji to dbałość o bezpieczeństwo?
- Na ocenę funkcjonowanie powiatowych struktur policji w nowej organizacji przyjdzie jeszcze czas. Pierwsze doświadczenia pokazują, że póki co, nowy system sprawdza się. W gminach, gdzie zlikwidowano posterunki i komisariaty stan bezpieczeństwa nie uległ pogorszeniu, a wręcz przeciwnie. Głosy przeciwne likwidacji wynikały czasami z fałszywie pojmowanej obecności policji w terenie. Owszem budynek posterunku był, ale kto i kiedy tam pracował, to już osobna kwestia. Przy załodze cztero czy pięcioosobowej nie byliśmy w stanie zapewnić całodobowej obsady. Przy nałożeniu się urlopów i dnia wolnego, policjanci pełnili tam służbę od rana do popołudnia. Analiza zagrożenia pokazuje, że policja jest potrzeba ale w godzinach wieczornych i nocnych. Patrząc na mapę, odległości w żaden sposób nie wpływają na szybkość naszej reakcji. Jeżeli społeczeństwo oczekuje od nas szybkiej pomocy, to pomoc ma być natychmiast i nie ważne czy patrol dojedzie z Klimontowa czy z Koprzywnicy, ważne aby przyjechał jak najszybciej. Nikt nie może odbierać policji prawa do zmian we własnych strukturach, co przecież dzieje się w wielu komercyjnych przedsiębiorstwach. Docierają do nas sygnały, że po zmianach, w gminach policjantów jest więcej niż wcześniej. Niestety czasami przekłada się to także na większą reakcję i represję wobec stwierdzonych przypadków łamania prawa. Chciałbym zapewnić, że naszej działalności przyświeca jeden nadrzędny cel, jak najlepsze bezpieczeństwo mieszkańców naszego powiatu sandomierskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie