Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Komendant uwolnił Baby Jagi, ale konflikt w Chmielniku trwa [WIDEO]

Iwona ROJEK
Baby Jagi wróciły do Śladkowa, teraz artyści proszą o pomoc w znalezieniu pomieszczenia na nie.
Baby Jagi wróciły do Śladkowa, teraz artyści proszą o pomoc w znalezieniu pomieszczenia na nie. Łukasz Zarzycki
- Już miałem na znak protestu przykuć się łańcuchami do budynku Ochotniczej Straży Pożarnej w Chmielniku, kiedy niespodziewanie we wtorek oddano nam nasze Baby Jagi - mówił ucieszony Tadeusz Buczyński, artysta ludowy ze Śladkowa. - To dobrze, że interwencja w "Echu Dnia", a potem posła Pawlaka poskutkowała.

Bogusław Wesołowski, prezes straży z Chmielnika potwierdza, że oddał figury tylko dlatego, że poprosił go o to Mirosław Pawlak, poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego, bo konflikt między nim, a Urzędem Miasta i Gminy, a zwłaszcza sekretarzem nie został rozwiązany.

Laptopa nie kupił

W Relaksie "Echa Dnia" z piątku 6 grudnia pisaliśmy o kuriozalnej sprawie polegającej na tym, że figury Baby Jagi, makieta, rekonstrukcje Barbary i Tadeusza Buczyńskich, artystów ludowych ze Śladkowa, w gminie Chmielnik w powiecie kieleckim które mogą oglądać z drogi przejeżdżający turyści, zostały od miesiąca uwięzione w pomieszczeniu Ochotniczej Straży Pożarnej w Chmielniku. Artyści byli zrozpaczeni, bo nie mogli kontynuować prac przy makiecie biesiady Baby Jagi. Ale do takiego niespodziewanego finału nie przyczynili się bynajmniej oni sami. Twórcy zostali wciągnięci w konflikt między strażą, a samorządem.

- Prawie rok temu udostępniłem to pomieszczenie dla prac artystów Buczyńskich, dlatego że poprosił mnie o to sekretarz gminy Andrzej Piwowarski - wyjaśniał Bogusław Wesołowski, prezes strażaków ochotników. - W zamian za tę przysługę miał nam, strażakom kupić laptopa i kserokopiarkę. - Nie wywiązał się z umowy, zdenerwowało mnie to jego niedotrzymanie słowa, więc zażądałem zapłaty czynszu - ponad 5 tysięcy złotych. Ale do tego też się nie kwapili, to się wkurzyłem i uwięziłem Baby Jagi, bo nie lubię ludzi bez honoru.

Z kolei sekretarz gminy Andrzej Piwowarski tłumaczył, że nikomu niczego nie obiecywał, to wymysły prezesa straży. - Nie czuję się winny - mówił.

Biurko zniknęło

Konflikt przybierał na sile, artyści złożyli doniesienie do prokuratury o zagarnięciu mienia. W poniedziałek, po informacjach w mediach, do akcji wkroczył poseł Mirosław Pawlak.

- Baby Jagi strażacy muszą natychmiast artystom zwrócić - powiedział Mirosław Pawlak, szef zarządu wojewódzkiego Ochotniczych Straży Pożarnych. - Przyjrzę się, na czym polega ten konflikt między strażakami, a władzą w Chmielniku, bo najczęściej współpraca między wójtami, burmistrzami, a strażakami układa się wzorcowo. A w Chmielniku jest inaczej.

Prezes Wesołowski mówi, że sekretarz gminy Piwowarski za swoją niesłowność tak podpadł strażakom, że nie chcą go na oczy widzieć.

- Niech się nie pokazuje na żadnym naszym zabraniu - zaznacza. - I jak najszybciej powinien oddać nam stylowe biurko, które gdzieś z naszego pomieszczenia zniknęło. Jak nie zwróci, to ja o tym zawiadomię policję.
We wtorek do południa wszystkie Baby Jagi, a także sprzęt radiowo oświetleniowy został uwolniony i przewieziony do Śladkowa.

- Zmuszeni byliśmy przywieź je tutaj, bo okazało się, że magazyn, który zaproponował nam burmistrz Jarosław Zatorski w nadleśnictwie nie nadaje się do ich przechowywania - oceniła podenerwowana i wykończona ostatnimi przeżyciami Barbara Buczyńska.

- Jest w fatalnym stanie, zniszczony, brudny, z dziurami w ścianach. Nasza twórczość by tam przemokła. Nadal więc prosimy samorządy o udostępnienie nam jakiejś sali, może już na stalą ekspozycję, pomoc obiecał nam też starosta kielecki Zdzisław Wrzałka. Plandeka, którą dał nam we wtorek burmistrz Jarosław Zatorski niczego nie rozwiązuje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie