Komisarz Piotr Zalewski nowym komendantem skarżyskich policjantów

Komisarz Piotr Zalewski na chwilę przed ucałowaniem sztandaru skarżyskiej jednostki.
(fot. Mateusz Bolechowski)

W poniedziałek rano w Sali herbowej starostwa powiatowego w Skarżysku - Kamiennej odbyło się oficjalne wprowadzenie nowego komendanta policji. Uczestniczyli w nim miejscowi samorządowcy, liczna grupa policjantów z komendantem wojewódzkim, inspektorem Jarosławem Szymczykiem na czele.

Uroczystość odbyła się z pełnym ceremoniałem. Nowym komendantem powiatowym w Skarżysku został komisarz Piotr Zalewski, dotychczasowy zastępca komendanta policji w Starachowicach. Kilka miesięcy temu na własną prośbę z funkcji komendanta w Skarżysku odszedł młodszy inspektor Wojciech Przeździk. Do poniedziałku jego obowiązki pełnił dotychczasowy zastępca, młodszy inspektor Piotr Kania. Świętokrzyski komendant wojewódzki ogłosił konkurs na wolne stanowisko. Zgłosiło się aż sześciu chętnych. Wybór padł na Piotra Zalewskiego.

Niech was nie zmyli

- Niech was nie zmyli młody wygląd i stosunkowo niski stopień oficerski nowego komendanta. Ten człowiek ma za sobą 15 lat służby, w trakcie której przeszedł wszystkie piony pracy - zachwalał inspektor Szymczyk. Jarosław Adamski, szef policji starachowickiej podkreślał, że zaletą Piotra Zalewskiego jest umiejętność tworzenia dobrej atmosfery w pracy.

- Pomóżcie komendantowi, a gwarantuję, że w nagradzaniu was nie da się nikomu prześcignąć - zwracał się do funkcjonariuszy. Nowy komendant prosił o kredyt zaufania i obiecywał rzetelną, uczciwą pracę.

Dostał dobrą jednostkę

Wiele ciepłych słów samorządowcy kierowali pod adresem Piotra Kani. Prezydent Skarżyska Roman Wojcieszek określił jego pracę jako wzorcową, starosta Michał Jędrys podkreślał nowatorskie działania, jakie podejmował dotychczasowy szef komendy. Faktem jest, że w ostatnich kilku latach komenda w Skarżysku znacznie poprawiła wyniki.

Liczba przestępstw znacznie spadła, a skuteczność wyłapywania przestępców się poprawiła. Te osiągnięcia były wielokrotnie chwalone. Inna sprawa, że młodszy inspektor Kania uchodził za szefa bardzo wymagającego wobec podwładnych. Pochodzący z Suchedniowa oficer powrócił na stanowisko pierwszego zastępcy komendanta powiatowego.