Konflikt między dwoma działaczami PiS - posłem Bętkowskim a starostą Jędrysem sięgnął granic absurdu

16 sierpnia świętokrzyski poseł Prawa i Sprawiedliwości Andrzej Bętkowski, wówczas jeszcze szef partii w Skarżysku-Kamiennej, wystąpił do ministra administracji i cyfryzacji z oficjalnym zapytaniem "w sprawie procedury odwołania starosty skarżyskiego przez Radę Powiatu Skarżyskiego".

WĄTPLIWOŚCI POSŁA

Parlamentarzysta odniósł się w piśmie do wydarzeń z 30 lipca tego roku. Tego dnia na sesji rady powiatu głosowano wniosek o odwołanie z funkcji starosty skarżyskiego Michała Jędrysa, nowego szefa Prawa i Sprawiedliwości w Skarżysku-Kamiennej, z którym Bętkowski od dłuższego czasu jest w poważnym konflikcie.

Na sesji obecnych było 16 z 21 radnych. W głosowaniu dotyczącym dymisji Jędrysa wzięło udział 11 radnych: dziewięciu opowiedziało się za odrzuceniem wniosku, a dwóch radnych wstrzymało się.

Zdaniem Andrzeja Bętkowskiego procedura głosowania nasuwa szereg wątpliwości. Poseł przedstawił wszystkie zastrzeżenia w piśmie do ministra administracji i cyfryzacji.

"Zgodnie z ustawą o samorządzie powiatowym odwołanie starosty następuje większością co najmniej 3/5 głosów ustawowego składu rady, w głosowaniu tajnym. W sprawie wniosku o odwołanie starosty skarżyskiego głosowało 11 radnych (5 radnych opuściło wcześniej salę obrad), czyli mniej od wymaganej większości 3/5, to jest 13 radnych. Wobec tego czy głosowanie przebiegało przy odpowiednim kworum, skoro podczas głosowania obecnych na sali obrad było tylko 11 radnych?" - brzmi jeden z zarzutów podnoszonych przez posła.

ZARZUTY BEZZASADNE

Ministerstwo o wyjaśnienie wątpliwości Bętkowskiego poprosiło wojewodę świętokrzyskiego. Opinia została już przygotowana. - Po wnikliwym badaniu nie dopatrzyliśmy się w podnoszonych przez pana posła zarzutach naruszenia prawa. Taką odpowiedź przesłaliśmy do resortu - informuje Agata Wojda, rzecznik prasowy wojewody świętokrzyskiego.

Służby prawne zadziałały szybko, bo odpowiedź dla posła miały w zasadzie gotową. Opracowano ją w związku z… anonimem, jaki wpłynął do wojewody w tej samej sprawie już na początku sierpnia.

PRYWATNA WENDETTA

Starosta mówi, że jest zszokowany ostatnimi działaniami Bętkowskiego. Zdaniem Jędrysa, nie mają one nic wspólnego z funkcją, jaką poseł pełni.
- Powinien formułować wystąpienia w sprawach ważnych: budowy dróg, dofinansowania szpitali i oświaty, realizowania programów wspierania obszarów dotkniętych wykluczeniem gospodarczym. Więcej: sytuacja, w której poseł PiS atakuje starostę z PiS, jedynego starostę tej partii w województwie, interweniując u ministra z Platformy Obywatelskiej, pozostawia margines na pytanie, czy pan poseł rozumie, co robi. To sytuacja kuriozalna - twierdzi Jędrys.

Postępowanie Bętkowskiego wobec swojej osoby nazywa prywatną wendettą. - Nie wiem, jak daleko poseł się posunie i ile bezsensownych działań jeszcze podejmie - dodaje Michał Jędrys.

UWAGI DO STAROSTY

Poseł Bętkowski o odpowiedzi wojewody na swoje zapytanie dowiedział się od "Echa Dnia". Jak zaznacza, ta opinia go nie przekonuje. - Na moją znajomość prawa samorządowego przy tej procedurze i przeprowadzeniu sesji popełniono błędy - mówi.

Do wypowiedzi Jędrysa pod swoim adresem odnosi się niechętnie. - Pozwoli pan, że nie będę komentował, bo słowa pana starosty są potwierdzeniem tego, że nie dorósł on do stanowiska. Na pewno nie kopię pod nim dołków. Zwracam mu uwagę na to, co złe w jego postępowaniu, bo mam dużo krytycznych uwag do jego działalności samorządowej, które nie jest w zgodzie z tym, co zawiera program PiS - wyjaśnia Bętkowski.

Dodaje, że sam stara się działać na rzecz powiatu skarżyskiego i regionu we wszystkich obszarach. - Dlatego sąd pana starosty jest nieuzasadniony - podkreśla poseł.

Krzysztof Lipiec, poseł, prezes świętokrzyskiej organizacji Prawa i Sprawiedliwości: - Konflikt, który generuje pan poseł Bętkowski w powiecie skarżyskim, chluby nie przynosi naszemu środowisku. Czas najwyższy poprosić pana posła, aby tę sprawę wyciszył.