Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt o zabudowę u stóp Karczówki w Kielcach. "Nie chcemy budować tu bloków, ale domy jednorodzinne"

Agata Kowalczyk
Agata Kowalczyk
Nie widać końca konfliktu o teren  na południowym stoku Karczówki,  w rejonie ulicy Gipsowej w Kielcach - między innymi za terenem kościelnym. Mieszkańcy osiedla Podkarczówka chcą, aby pozostał to zielony, rekreacyjny obszar a właściciele działek planują je zabudować.
Nie widać końca konfliktu o teren na południowym stoku Karczówki, w rejonie ulicy Gipsowej w Kielcach - między innymi za terenem kościelnym. Mieszkańcy osiedla Podkarczówka chcą, aby pozostał to zielony, rekreacyjny obszar a właściciele działek planują je zabudować. Dawid Łukasik
Nie widać końca konfliktu o teren na południowym stoku Karczówki, w rejonie ulicy Gipsowej w Kielcach. Mieszkańcy osiedla Podkarczówka chcą, aby pozostał to zielony, rekreacyjny obszar, a właściciele działek planują je zabudować.

- My nie chcemy budować tu bloków, ale domy jednorodzinne dla swoich dzieci czy wnuków – mówi Andrzej Sójka, do którego należy jedna z działek. - Nigdy nie planowaliśmy tu bloków, nie mamy pojęcia skąd wzięła się taka szkodliwa informacja.

Chodzi o ponad hektar ziemi w rejonie ulicy Gipsowej i Świętej Barbary, na południowym stoku Karczówki, która należy do kilku osób. Zgodnie ze studium uwarunkowań i kierunków jest to obszar zielony i wyłączony z zabudowy. Jednak właściciele działek wystąpili o warunki zabudowy i mogą je uzyskać na zasadzie dobrego sąsiedztwa czyli na zabudowę podobną do istniejącej w pobliżu. I złożyli taki wniosek, który doprowadził do wojny z mieszkańcami osiedla.

- A wojna zaczęła się w momencie, gdy doszło do spotkania z radnymi i urzędnikami przy ulicy Gipsowej w sprawie urządzenia przedłużenia ulicy Gipsowej, aby zapewnić dojazd do wszystkich parceli. Chcieliśmy oddać miastu część działek pod ulicę – mówi Andrzej Sójka. - Mieszkańcy zaczęli nas wypytywać, po co ta ulica i nagle pojawiły się w osiedlu plakaty, że chcemy wybudować osiedle bloków. I rozpoczęła się nagonka na nas – mówi Andrzej Sójka. - Mieszkam w tym osiedlu od 35 lat. Tu moje dzieci chodziły do szkoły, na religię, do kościoła, a teraz wszyscy są przeciwko mnie. Nawet ksiądz zaangażował się przeciwko zabudowie. Ludzie nazywają mnie patodeweloperem. Zostałem zaszczuty, sąsiedzi się ode mnie odwrócili. I w tym wszystkim duży udział ma radna Joanna Winiarska, która powinna wysłuchać obu stron a ona rozpowszechniła fałszywą informację o budowie bloków. A my chcemy wybudować trzy domy jednorodzinne o łącznej powierzchni 800 metrów a teren zabudowy wraz z całą infrastrukturą to 2500 metrów. Radna stanęła po stronie mieszkańców nie weryfikując przedstawionych przez nich danych , ponieważ to większe zaplecze wyborców a nas jest tylko pięciu właścicieli działek.

Krzysztof Wojsa, właściciel kolejnej działki informuje, że złożył wniosek o warunki zabudowy na dwa domy dwukondygnacyjne w zabudowie bliźniaczej o łącznej powierzchni 200 metrów.

Mieszkańcy Podkarczówki zebrali podpisy pod protestem przeciwko zabudowie terenu, które trafiły do Rady Miasta, mieszkańcy zabrali też głos na sesji, inwestorów na niej nie było. Rada podjęła uchwałę o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla tego obszaru zgodnie z oczekiwaniami protestujących. Postępowanie o wydanie warunków zabudowy zostało zawieszone zgodnie z prawem na 9 miesięcy. A właściciele ziemi boją się, że działek nigdy nie będą mogli zabudować, ponieważ zapisy planu, który powstanie będą dla nich niekorzystne.

- Nikt z nami nie rozmawiał, nie wysłuchał naszych argumentów – mówi Krzysztof Wojsa. - Chce się naruszyć konstytucyjne prawo do własności. Przecież to są prywatne działki i możemy je w każdej chwili zagrodzić i nie będzie przejścia, jak teraz. Chcemy budować , ale nie zamierzamy uniemożliwić dojścia z osiedla do rezerwatu.

Krzysztof Wojsa dodaje, że jeśli w planie pojawi się zakaz zabudowy to właściciele działek wystąpią do Urzędu Miasta o odszkodowanie. - Mamy do tego prawo. Czy mieszkańcy i radni mają świadomość, że zakaz zabudowy może kosztować miasto 6-8 milionów złotych i tych pieniędzy nie przeznaczy się na remonty dróg na przykład ulicy Kołłątaja, Podklasztornej czy Biesak – mówi Krzysztof Wojsa.

Dyrektor Wydziału Architektury i Urbanistyki Urzędu Miasta , Artur Hajdorowicz przyznaje, że plan musi być zgodny ze studium, w którym na tych działkach są tereny zielone i obowiązuje zakaz zabudowy. - Mieszkańcy i inwestorzy mogą się dogadać, wypracować kompromis i wtedy możemy zmienić granice planu – mówi.

- Jak się mamy się dogadać, skoro nikt nie chce z nami rozmawiać. Radna Winiarska miała zorganizować spotkanie, ale nic takiego się nie stało – mówi Krzysztof Wojsa.

Wiceprzewodnicząca Rady Miasta Kielce Joanna Winiarska z kluby Bezpartyjni i Niezależni przyznaje, że stanęła po stronie grupy mieszkańców Osiedla Podkarczówka, którzy zwrócili się do niej o pomoc i ich argumenty ją przekonały.

- Nie mówiłam, że tutaj powstaną bloki ale zabudowa wielorodzinna, bo tak wynikało z opinii eksperta. Te tereny zawsze były w Studium Uwarunkowań i Kierunków Zagospodarowania dla Miasta Kielce, określane jako "Tereny zieleni miejskiej wyłączone z zabudowy". Właściciele działek popełnili błąd, że nie spotkali się z mieszkańcami zanim zaczęli przygotowania do budowy, aby przedstawić swoje plany. Nie wystąpili też na sesji, jak zrobi to mieszkańcy. Argumenty inwestorów nie przekonały nie tylko mnie ale także żadnego z 25 radnych o czym świadczyły wyniki głosowania nad uchwałą dotycząca rozpoczęcia prac nad planem zagospodarowania przestrzennego dla tego terenu. Żaden radny nie był przeciw. Mieszkańcy, którzy podpisali się pod protestem chcą, aby w tym miejscu pozostał zielony teren wolny od zabudowy. W ramach konsultacji społecznych swój sprzeciw w stosownych wnioskach złożyło na ręce prezydenta około 3245 mieszkańców.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie