Jak już pisaliśmy, uczelnia na drodze sądowej domaga się od miasta zwrotu kosztów zakwaterowania powodzian w akademiku Wyższej Szkoły Humanistyczno-Przyrodniczej. Sporna kwota to 40 tysięcy złotych wraz z ustawowymi odsetkami.
Janusz Sochacki, przewodniczący sandomierskiej Rady Miasta, powołał się w czasie ostatniej sesji na artykuł o konflikcie, zamieszczony w jednej z ogólnopolskich gazet. Stwierdził, że problem należy rozwiązać w taki sposób, aby nie wywoływać sensacji na cały kraj.
Burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski powtórzył, że nie czuje się odpowiedzialny za wywołanie konfliktu z uczelnią, gdyż to ona odmówiła podpisania umowy regulującej sprawę odpłatności za zakwaterowanie powodzian. Miasto pozyskało na ten cel fundusze z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, jednak - jak tłumaczy burmistrz - z powodu braku umowy musiało je zwrócić.
Władze miejskie dążyły do podpisania porozumienia również z udziałem powodzian, którzy mieliby płacić Wyższej Szkole Humanistyczno-Przyrodniczej za media. Dla szkoły taka umowa była nie do przyjęcia, jej zdaniem, koszty powinny rozliczać między sobą uczelnia i magistrat.
W czasie sesji burmistrz Borowski stwierdził, że jest gotów udowodnić racje miasta przed sądem.
Pierwsza rozprawa w Sądzie Rejonowym w Sandomierzu miała się odbyć dwa tygodnie temu, ale z powodu choroby sędziego została przesunięta na 21 listopada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
