Zaległa 21. kolejka IV ligi została przeniesiona z 2–3 kwietnia, kiedy stadiony zostały zasypane śniegiem. W środę 18 maja pogoda była idealna do gry.
Poza pogodą w pierwszej połowie sytuacja idealnie układała się Starowi. Goście, pretendent do awansu, grali dużo lepiej od Granatu. Raz po raz atakowali bramkę gospodarzy. Przewagę Staru udokumentował Piotr Mikos w 26. minucie.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły odmienione. Na plus Granat, a goście na minus. Drużyna Staru wyglądała, jakby chciała bronić jednobramkowej przewagi. Taka postawa zemściła się na podopiecznych Tadeusza Krawca. Dwa ciosy wyprowadził będący w świetnej formie Kamil Uciński.
Ataki gości były nieskuteczne, a dodatkowo pod koniec spotkania zostali osłabieni, gdy za drugą żółtą kartkę boisko musiał opuścić Viktor Khomchenko.
Trener granatu Marcin Kołodziejczyk zdaje sobie sprawę, że Granat słabiej zaczyna mecze, ale za to kończy, jak powinien.
– W pierwszej połowie Star był zespołem lepszym. Ja to przyznaję. Nie wiem, co jest grane, że od początku spotkań jesteśmy tacy przestraszeni. Gramy za mało odważnie, choć namawiam moich zawodników, żeby grali odważniejszy futbol. W przerwie do nich to dociera i zawsze w drugiej połowie widzimy lepszy Granat. Z tego meczu jestem bardzo zadowolony. Chłopaki wykonują kawał dobrej roboty – powiedział Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu Skarżysko.
Tadeusz Krawiec przyznał, że jego zespół nie zagrał najlepszego meczu.
– Pierwsza połowa była bardzo dobra w naszym wykonaniu i miałem nadzieję, że druga będzie taka sama. Niepotrzebnie straciliśmy pierwszą bramkę przez błąd w defensywie. Zmiany nie dały spodziewanego efektu. Granat oddał dwa strzały na bramkę i oba skuteczne. Szacunek dla nich za taką skuteczność. My byliśmy może tą drużyną, która prowadziła grę, ale sytuacji też za wiele nie mieliśmy. Zabrakło pewnej drapieżności w ataku i ta porażka nas bardzo boli. Jest niezasłużona, ale jak się traci bramki w taki sposób, to przegrywa się mecz – powiedział Tadeusz Krawiec, trener Staru.
Kolejny bardzo dobry mecz zagrał Kamil Uciński i zdobył kolejne gole. Ma ich w tym sezonie na koncie już jedenaście.
– Miło mi, że udało się podtrzymać dobrą passę, ale ja nie jestem jeden na boisku. Na to pracuje cały zespół, żebym był w dobrej formie i dostawał dobre piłki. Często w pierwszych minutach tracimy bramki, ale potem pokazujemy, że naprawdę jesteśmy mocni. Wychodzimy na drugie połowy zmobilizowani i chcielibyśmy grać tak całe mecze, jak drugie połowy – powiedział Kamil Uciński.
Po tej porażce Star Starachowic jest nadal drugi w tabeli Hummel IV Ligi Świętokrzyskiej, ma 62 punkty, a do liderującej Korony II Kielce traci sześć punktów. Granat Skarżysko jest nadal czwarty, ma 54 punkty.
W następnie kolejce Star podejmie u siebie Orlicza Suchedniów, a Granat, również u siebie, zagra ze Spartą Kazimierza Wielka. Oba mecze w sobotę o godz. 17.00
Granat Skarżysko-Kamienna - Star Starachowice 2:1 (0:1)
Bramki: Kamil Uciński 60, 80 - Piotr Mikos 26
Granat: P. Sieczka - Gwóźdź, Styczyński, Bednarski (67 Suwara, 83), Dudzik, Papros, Bartoszek (55 Gładyś), Kaczmarski (55 Gurski), Uniat (67 Miller), Uciński, Sot
Star: Zacharski - Gębura, Nowocień (67 Kozakiewicz), Jagiełło, Puton, Stefański (79 Kidoń), Styczyński, Kosztowniak (62 Kopeć), Mikos (62 Marzec), Dumaniuk, Khomchenko
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?