Bartosz Konitz
Bartosz Konitz
Urodził się 30 grudnia 1984 roku w Obornikach (obecne województwo wielkopolskie). Środkowy lub lewy rozgrywający, 196 centymetrów wzrostu, 103 kilogramy wagi. Kluby: Red Rag Tachos Waalwijk (Holandia), Vive, Vive Targi Kielce (od lipca 2006 do sierpnia 2010 roku). W kieleckim zespole rozegrał 110 ligowych spotkań, zdobywając 300 bramek.
Paweł Kotwica: * Słyszałem, że już zakotwiczyłeś w Luebbecke?
Bartosz Konitz: - W ubiegłym tygodniu byłem tu dwa dni na testach. Potem rozmawiałem z trenerem (Szwed Patrik Liljestrand - przyp. PK), był ze mnie zadowolony i mówił, że na pewno znajdę miejsce w jego zespole. Już w piątek dostałem sygnał, że mam się pakować i w poniedziałek mam być w Luebbecke. Po przyjeździe podpisałem roczny kontrakt i już wiem, że to był dobry wybór.
* Jak przebiega twoja aklimatyzacja w zespole?
- Pod tym względem trafiłem idealnie! Jest tu dwóch moich kolegów z reprezentacji Holandii (skrzydłowi Tim Remer i Nicky Verjans - przyp. PK) i dwóch Polaków (Tomasz Tłuczyński i Artur Siódmiak), więc dogaduję się świetnie. Poza tym towarzystwo bardzo międzynarodowe - Szwed, Islandczyk, Grek, Chorwat... Niemców tylko czterech. Jeśli chodzi o grę, to na początku może być trudno, nie znam zagrywek. Ale wszystko z czasem się zmieni.
* Po odejściu Michała Jureckiego konkurencja na twojej pozycji, lewym rozegraniu, nie jest mocna...
- Tak, gra tu dwóch Niemców. W pierwszej siódemce wychodzi Arne Niemeyer, zmiennikiem jest młodszy ode mnie (23 lata) Jens Wiese. Myślę, że mam szansę walczyć o pierwszy skład. Wszystko wskazuje na to, że zagram już w najbliższym meczu, który w sobotę rozgrywamy na wyjeździe z Flensburgiem.
Zrobił dobre wrażenie
Zrobił dobre wrażenie
"Bartosz Konitz zrobił bardzo dobre wrażenie. Taki gracz był nam pilnie potrzebny po odejściu Michała Jureckiego" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej TuS-N Luebbecke. "Piłkę ręczną ten zawodnik zna od kołyski, ponieważ jego ojciec ponad 300 razy wystąpił w reprezentacji Polski. Bartosz zna już niektórych graczy, więc proces integracji nie potrwa zbyt długo" - mówi trener Patrik Liljestrand.
* Oglądałeś dwa pierwsze mecze Vive Targi Kielce?
- Widziałem mecz z Olsztynem, bo akurat byłem w Kielcach. Ale oglądałem go w telewizji, bo musiałem się pakować. No cóż, widzę, że Vive znów w tym sezonie nie będzie miało konkurencji. Widziałem zespół z Płocka, na tę chwilę to jest różnica klasy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?