Końskie. Niedzielne "Kuźnice Koneckie" w Sielpi (zdjęcia)

Dziedziniec Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi przemienił się w niedzielę w wielki plac festynowy. Goście mogli zjeść i napić się wszelkich chłodzących napojów, kupić produkty wytwarzane przez twórców ludowych i innych rzemieślników.

Po uroczystym otwarciu festynu, w którym oprócz samorządowców wzięli udział między innymi parlamentarzyści Maria Zuba i Grzegorz Banaś, goście zostali zaproszeni do wnętrz muzealnych, gdzie można było oglądać nie tylko unikatowe, puszczone specjalnie na "Kuźnice Koneckie" w ruch koło wodne, ale także plon pleneru malarskiego, który zakończył się kilka dni temu w gminie Stąporków.

Tuż koło budynku muzealnego zauważyliśmy ogromną kolejkę. Okazało się, że mistrzostwa w rzucie podkową organizowane przez Polskie Towarzystwo Turystyczno - Krajoznawcze cieszą się ogromnym wzięciem. W sumie podkową rzucało około 180 osób. Najlepsi zdobyli puchary starosty koneckiego.

Jedną z głównych części drugiego dnia XI "Kuźnic Koneckich" była inscenizacja historyczna, która rozpoczęła się do wjazdu bryczką starosty koneckiego Andrzeja Lenarta, jego zastępcy Bogdana Sobonia, członka zarządu powiatu Wiesława Basiaka oraz aktora wcielającego się w rolę Stanisława Staszica.

- Inscenizacja historyczna jest swobodną interpretacją wydarzeń, które mogły mieć miejsce w roku 1794 w Zakładzie Malenieckim. Tłem historycznym jest Insurekcja Kościuszkowska oraz niezwykle burzliwe dzieje Rzeczypospolitej tamtego okresu. Oprócz militarnych aspektów, w scenariuszu uwypukliliśmy rolę Stanisława Staszica, jako głównego architekta Rzeczypospolitej końca XVIII wieku - mówi współautor scenariusza wicestarosta Bogdan Soboń. - Kluczową postacią inscenizacji jest właśnie osoba Staszica, a wydarzeniem stanowiącym kanwę opowieści - wizytacja przez niego Zakładu Hutniczego w Maleńcu.

Była prób zabicia gościa, jego obrona i bitwy. Niestety, inscenizacja, zdaniem widzów, była zbyt hałaśliwa i za mało dynamiczna. W trakcie jej trwania wiele osób opuściło widownię twierdząc, że widowisko jest zbyt długie.

Podczas niedzielnego festynu wystąpiły zespoły: M3 z Gowarczowa, Baby Rock i Kakadu z Kielc, oraz nasza rodzima grupa Sweet Combo. Szkoda, że koncert tego ostatniego zespołu miał miejsce dopiero wieczorem, gdy na muzealnym dziedzińcu pozostało już niewiele osób.