Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kornica. Pożar zakładu stolarskiego. Jedna osoba ranna, 100 strażaków w akcji (NOWE ZDJĘCIA)

Elżbieta Zemsta
Elżbieta Zemsta
Aleksander Piekarski
Około 100 strażaków z 21 zastępów straży pożarnej walczy z ogniem w zakładzie stolarskim w miejscowości Kornica w powiecie koneckim. Jedna osoba została zabrana do szpitala.

Zgłoszenie o pożarze do straży pożarnej dotarło w poniedziałek, 10 lutego po godzinie 13.30. Na miejscu okazało się, że płonie jedna z hal produkcyjnych zakładu stolarskiego. - Budynek o powierzchni około 2500 tysiąca metrów kwadratowych, ogień zajmuje około 1200 metrów kwadratowych - informował Mariusz Czapelski z koneckiej straży pożarnej.

Na miejscu działo początkowo 15 zastępów straży pożarnej, sukcesywnie dojeżdżało więcej wozów aby usprawnić akcję gaśniczą. Dysponowano cysternę z jednostki z Kielc oraz zapas aparatów ochrony górnych dróg oddechowych. - Pożar nie jest jeszcze opanowany. Konieczne jest spore zaopatrzenie w wodę i aparaty chroniące górne drogi oddechowe - tłumaczył na gorąco Mariusz Czapelski.

Do szpitala zabrano jedną osobę, ratownicy tłumaczyli, że jej życie nie jest zagrożone, poszkodowany miał poparzone dłonie.

Hala wypełniona była materiałami do produkcji mebli, w środku było drewno i lakiery. To, jak wyjaśniali strażacy, sprawiło, że panowało silne zadymienie. Częściowo wstrzymano ruch na ulicach Przemysłowej i Kuźniczej w Kornicy, która przebiegały niedaleko miejsca pożaru, gdyż potężne kłęby dymu uniemożliwiały bezpieczne podróżowanie.

Kornica. Pożar zakładu stolarskiego. Jedna osoba ranna, 100 strażaków w akcji (NOWE ZDJĘCIA)
KP PSP Końskie

Do szpitala zabrano jedną osobę, ratownicy tłumaczyli, że jej życie nie jest zagrożone. Hala wypełniona była materiałami do produkcji mebli, w środku było drewno i lakiery.

Po godzinie 15 ogień został opanowany. - Dach hali zapadł się do środka. Ogień na szczęście nie przedostał się na sąsiednie budynki. Na miejscu pracowało w sumie 21 zastępów, trwa dogaszanie - tłumaczył Mariusz Czapelski.

Strażacy walczyli także o to, by ogień nie przeniósł się na inne budynki stojące na terenie zakładu, znajdował się tam między innymi silos na trociny i inna hala.

Nie było potrzeby ewakuowania mieszkańców, gdyż zakład znajduje się w sporym oddaleniu od domów.

Po zakończeniu akcji, które prawdopodobnie nastąpi w poniedziałek w nicy miejsce przejmie policja, która wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa będzie ustalała okoliczności i przyczyny pożaru. Trwa szacowanie strat.

Paweł Ksel, rzecznik komendanta wojewódzkiego policji podsumowywał wieczorem: - Według wstępnych ustaleń pożar rozpoczął się w lakierni. Tam doszło do kilku wybuchów i ogień błyskawicznie się rozprzestrzenił.

To pierwszy, tak poważny pożar w tym roku w regionie świętokrzyskim i w powiecie koneckim.

Nasz raport o największych pożarach w regionie Największe pożary w województwie świętokrzyskim. Zobacz jak żywioł niszczył miliony (ZDJĘCIA)

Warto dodać, że powiat konecki w ubiegłym roku walczył z prawdziwą plagą pożarów na terenie wysypiska w Fałkowie. Ostatni miał miejsce na początku listopada 2019 roku. To był szósty pożar w sortowni odpadów w Fałkowie. Wcześniej paliło się tam 11 października. Do pierwszego, ogromnego pożaru na składowisku doszło w lipcu ubiegłego roku. Strażacy przez kilka tygodni dogaszali hałdy sprasowanych odpadów. Ustalono, że przyczyną mogło być podpalenie. Do kolejnych pożarów doszło w sierpniu i we wrześniu.

Kornica. Pożar zakładu stolarskiego. Jedna osoba ranna, 100 ...

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie