Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Korona Kielce - Górnik Zabrze 0:3 (0:1)

/dor/ /esw/
W meczu z Górnikiem na stadion wrócił doping młyna. Niestety nie na wiele się to zdało...
W meczu z Górnikiem na stadion wrócił doping młyna. Niestety nie na wiele się to zdało...
W piątek na Kolporter Arenie Korona przegrała z Górnikiem Zabrze 0:3, znowu grając nieskutecznie i popełniając proste błędy w obronie. Po pięciu kolejkach kielczanie mają na koncie tylko jeden punkt i ich sytuacja w tabeli jest coraz trudniejsza.

Bramki: 0:1 Rafał Kosznik 28, 0:2 Robert Jeż 66, 0:3 Roman Gergel 78.

Korona: Cerniauskas - Kuzera, Dejmek, Ouattara, Leandro - Golański, Petrow Ż, Marković, Janota, Kiełb - Trytko Ż.

Górnik: Steinbors - Augustyn Ż, Gancarczyk, Sadzawicki - Gergel, R. Sobolewski, Danch, Jeż, Kosznik - Madej Ż, Zachara.

Zmiany: Korona: 66' Aankour za Golańskiego, 71' Chiżniczenko za Markovicia. Górnik: 79' Mańka za Kosznika, 83' Gwaze za Madeja, 88' Plizga za Gergela. Sędziował: Jarosław Przybył z Kluczborka. Widzów: 6582.

Korona Górnik
0 bramki 3
4 strzały celne 6
3 strzały niecelne 2
0 poprzeczki 0
0 słupki 0
11 faule 8
0 zagrania ręką 0
3 spalone 2
10 rzuty wolne 14
2 rzuty rożne 6
2 kartki 2

Trener Ryszard Tarasiewicz dokonał zmian w wyjściowym składzie. Na środku obrony zagrał Radek Dejmek, który zastąpił Piotra Malarczyka, a na prawej stronie defensywy Kamil Kuzera. Paweł Golański został przesunięty na prawą pomoc. Ale tak zestawiona obrona również nie zdała egzaminu.

Szkoleniowiec Korony nie zdecydował się na grę dwoma napastnikami. W ataku postawił na Przemysława Trytkę i po pierwszej połowie ten zawodnik powinien być bohaterem zespołu. Miał trzy dogodne okazje do zdobycia bramek. W 3 minucie otrzymał prostopadłe podanie od Kyryło Petrowa, wyszedł sam na sam, uderzył po długim rogu, ale Pavels Steinbors instynktownie odbił piłkę. W 29 minucie Trytko znowu przegrał z bramkarzem Górnika, a dziesięć minut później uderzył minimalnie obok słupka. Gola mógł też strzelić w 40 minucie Jacek Kiełb, ale z ostrego kąta trafił w boczną siatkę, a "bomba" Petrowa z prawie 30 metrów poszybowała tuż nad poprzeczką.

A Górnik? Do przerwy oddał dwa celne strzały i jeden zamienił na bramkę. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym do piłki dopadł Rafał Kosznik i mocnym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył Vytautasa Cerniauskasa. Było to w 28 minucie meczu.

Po przerwie Korona próbowała odrobić straty, aktywny był Paweł Golański, ale efektu bramkowego nie było. W dodatku kielczanie znowu popełnili prosty błąd w obronie. Kosznik miał dużo miejsca, żeby spokojnie dośrodkować w pole karne. Do piłki doszedł Robert Jeż i mimo asysty Ouattary, skierował ją do bramki obok Cerniauskasa. Trzeci cios Górnik zadał po książkowo wyprowadzonym kontrataku. Akcję próbował przerwać wślizgiem Petrow, futbolówka trafiła do Romana Gergela. Ten uderzył technicznie, Cerniauskas nawet nie próbował interweniować...

Kibice Korony ze spuszczonymi głowami schodzili z boiska, żegnały ich gwizdy kibiców.

Mówią trenerzy

Ryszard Tarasiewicz, Korona Kielce: - Chcieliśmy grać tak, jak zagraliśmy w pierwszej połowie. Gdybyśmy strzelili jedną bramkę wcześniej od Górnika i dowieźli taki wynik do przerwy, grałoby się nam inaczej. W drugiej połowie próbowaliśmy wprowadzić zawodników ofensywnych, ale w tej odsłonie spotkania przegraliśmy jakością gry w środku pola. Zawodnicy włożyli w spotkanie dużo wysiłku. Nie można powiedzieć, że stanęliśmy i po straconych bramkach, spuszczaliśmy głowy i czekaliśmy na wyrok. Musimy poprawić jakość ofensywną, żeby odciążać defensywę od częstszych ataków przeciwnika. To jest na ten moment nasz największy mankament.

Józef Dankowski, Górnik Zabrze: - Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa, ale wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku. Korona miała swoje sytuacje już na początku spotkania i wynik mógł być zupełnie inny. Bramka zdobyta w 27 minucie sprawiła, że Korona musiała zmienić swój sposób gry. Gdyby padła bramka w 2 minucie, spotkanie mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Po tym spotkaniu cieszę się też ze sposobu gry mojego zespołu. Napędza nas to do poprawiania tego, co robimy do tej pory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie