Pół tysiąca kibiców z Małopolski przyjechało we wtorek na mecz Wisły z Koroną Kielce. Spotkanie o podwyższonym ryzyku zabezpieczali policjanci z trzech województw. Nad śródmieściem krążył policyjny śmigłowiec.
Drużyny miały zmierzyć się już w zeszły wtorek, wtedy jednak spotkanie zostało odwołane ze względu na tragiczny stan murawy. Wtedy specjalnym pociągiem na mecz do Kielc jechało ponad 700 kibiców z Krakowa. Musieli zawrócić. Murawa została wymieniona, bilety zachowały ważność, okazało się jednak, że nie wszystkim, którzy zdobyli wolny dzień w ubiegły wtorek, udało się to tym razem. Z Krakowa w drogę autokarami ruszyło wczoraj popołudniem nieco ponad 500 osób. Przed godziną 17 pojawili się w Kielcach. Gdy fani Wisły i małopolscy policjanci wjechali już do miasta, na wiadukcie na ulicy Krakowskiej doszło do kolizji. Stuknęły się trzy osobówki. Stróże prawa podejrzewali, że kierowca jednego z aut mógł się zagapić.
Ze względu na antagonizmy między kibicami z Kielc i Krakowa, spotkanie miało charakter imprezy o podwyższonym ryzyku. Naszych policjantów wspomagali koledzy z Małopolski i Radomia. Przy stadionie widoczne były setki funkcjonariuszy, w tym przewodnicy z psami i kilkadziesiąt radiowozów. Była też armatka wodna.
Siedem autokarów i trzy busy konwojowane przez radiowozy, którym towarzyszyła karetka, na miejsce docierały w pewnych odstępach. Dzięki temu wejście gości na stadion odbyło się bardzo sprawnie. Gdy końca dobiegała kontrola jednej grupy, na parking podjeżdżała kolejna. W ten sposób krótko przed rozpoczęciem meczu, w niespełna godzinę od pojawienia się pierwszego autokaru, wszyscy kibice z Krakowa mogli być na trybunach. Mogli ale nie byli, bo jednego młodego człowieka przejętego od ochrony stadionu policjanci poprowadzili do zaparkowanego przy stadionie radiowozu, który chwilę później odjechał.
- Podczas kontroli pracownicy ochrony znaleźli przy 19-latku z Małopolski petradę. Mężczyzna został przekazany policjantom i przewieziony do komisariatu - tłumaczył komisarz Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. Już w przeddzień meczu policjanci zapowiadali, że będą bezwzględnie reagować na wszelkie przejawy łamania prawa.
Zatrzymania po meczu
- Po meczu zatrzymani zostali jeszcze dwaj kielczanie. To 18- i 27-latek podejrzewani o to, że odpalili na stadionie petardy hukowe. Obu mężczyznom podobnie jak 19-latkowi z Krakowa zatrzymanemu przed spotkaniem z pięcioma petardami, może teraz grozić nawet do pięciu lat więzienia i zakaz wstępu na imprezy masowe – informował przed godziną 22 rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?