- Byłem na pływalni w kieleckim osiedlu Barwinek i dużym pozytywnym zaskoczeniem byłem świadkiem, kiedy obsługa zapowiedziała, że na basenie jest już maksymalna liczna osób wynikająca z limitu i każda kolejna osoba, która chce wejść na basen musi udowodnić, że jest zaszczepiona – poinformował nas czytelnik. Podkreślił, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Przemysław Chmiel, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kielcach potwierdza, że takie zarządzenie dotyczące limitów na kieleckich pływalniach obowiązuje. - Wynika ono z obowiązujących obostrzeń. Niestety system nie jest doskonały i sami staramy się znaleźć najlepsze rozwiązanie – mówi Przemysław Chmiel.
Wyjaśnia, że obecnie na wszystkich kieleckich pływalniach obowiązuje limit 50-procentowego obłożenia i wynika to z obostrzeń wprowadzonych przez rząd. Oznacza to na przykład, że na pływalni na której w normalnych warunkach mogło pływać jednocześnie maksymalnie 40 osób, teraz jest to 20 osób.
- I tylu chętnych do korzystania z basenu jest wpuszczanych. Każda następna osoba, która chce wejść na pływalnie musi wykazać się dobrowolnie dowodem zaszczepienia przeciwko koronawirusowi, bądź złożyć oświadczenie o zaszczepieniu. Tylko w takim przypadku zostanie wpuszczona na teren pływalni
– wyjaśnia Przemysław Chmiel.
MOSiR zarządza pięcioma krytymi pływalniami w Kielcach, z których w normalnych warunkach może korzystać od 40 do 60 osób (obecnie od 20 do 30 osób niezaszczepionych - limity nie dotyczą zaszczepionych). Te limity zmniejszą się od 16 grudnia do 30 procent obłożenia.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?