Koronawirus uderzył w PKC Group Starachowice? Szefostwo firmy odkłada rozmowy o podwyżkach płac

W starachowickiej firmie PKC Group, produkującej wiązki elektryczne do samochodów i motocykli na całym świecie, zatrudniającej około 2 tysięcy pracowników, jest niewiele zakażeń koronawirusem. Zakład mógłby pracować normalnie. Przez koronawirusa są duże spadki produkcji u kontrahentów starachowickiej firmy, którzy odbierają produkowane tu wiązki elektryczne.

O rozmowach płacowych i sytuacji płacowo-pracowniczej w PKC Group poinformował nas Jan Seweryn, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej „Solidarność”, związku zawodowego działającego także w tej firmie.

-W ubiegły piątek odbyło się spotkanie związków zawodowych z przedstawicielami pracodawcy. Głównym tematem była podwyżka płacy. Niestety spotkanie zakończyło się w zasadzie niczym, bo otrzymaliśmy informację, że z powodu przewidywanego w najbliższych miesiącach znacznego spadku produkcji do rozmów płacowych możemy przystąpić pod koniec sierpnia. Jest to zła informacja, bo przecież podwyżki płacy powinny nastąpić najpóźniej od maja. Można zrozumieć tłumaczenia, że pandemia koronawirusa nie sprzyjała podwyżkom, ale nie można przejść do porządku dziennego nad tym, że podwyżki przekładane są na następne miesiące. Ostatnio z PKC docierają do nas informacje, że pracownikom, którzy nie odpracowali dni przestojowych podsuwane są do podpisania wnioski o potrącenie za te dni wynagrodzenia z pensji za miesiąc lipiec. Jest to niezgodne z jakimikolwiek przepisami. Pracodawca nie ma prawa żądać od pracowników podpisania takich wniosków. To na pracodawcy ciąży obowiązek takiego zorganizowania pracy, aby pracownik dni przestojowe odpracował. Jeżeli nie odpracuje to jest to strata pracodawcy, a nie pracownika. Prosimy nie podpisywać żadnych wniosków o potrącenia z pensji. Przypominamy, że aktualny okres rozliczeniowy w PKC kończy się z dniem 31 lipca. Do tego dnia czas pracy musi być rozliczony- informuje przewodniczący.