- Dezynfekujemy autobusy i wszystkie elementy, które dotykają pasażerowie, jak na przykład poręcze wydaliśmy już 20 tysięcy złotych, tylko na zakup środków – przyznaje prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Kielcach, Elżbieta Śreniawska. -Do tego trzeba doliczyć koszty robocizny, bo dwaj pracownicy zostali oddelegowani do takich zadań oraz zakup kombinezonów i maseczek. Koszty pracy możemy wziąć na siebie ale oczekujemy, że miasto pokryje zakup środków chemicznych albo je nabędzie i przekaże nam. My po prostu nie mamy więcej pieniędzy na dezynfekcje autobusów zwłaszcza, że Urząd Miasta ograniczył kursowanie autobusów więc wpływy będziemy mieli mniejsze.
Pismo o dofinansowanie dezynfekcji autobusów wpłynęło do Urzędu Miasta, ale na czwartkowej konferencji prasowej poświęconej przygotowaniom miasto do epidemii, nie padły konkretne deklaracje.
- Będziemy szukać rozwiązań. Firmy, które ponoszą koszty na walkę z koronawirusem mogą ubiegać się o ich zwrot. Takie prawo daje specustawa dotycząca rozprzestrzeniania się koronawirusa -poinformował wiceprezydent Kielc, Bożena Szczypiór.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?