Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koroner - lekarz stwierdzający zgon zostanie powołany przez sandomierskiego starostę

Klaudia Tajs
- Wiemy, że Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje działalność ich przychodni na postawie liczby pacjentów, więc uważam, że także w  tych trudnych chwilach, ci lekarze powinni także stwierdzić zgon - przekonuje starosta Marcin Piwnik.
- Wiemy, że Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje działalność ich przychodni na postawie liczby pacjentów, więc uważam, że także w tych trudnych chwilach, ci lekarze powinni także stwierdzić zgon - przekonuje starosta Marcin Piwnik. Klaudia Tajs
- Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje działalność przychodni zdrowia, więc uważam, że lekarze rodzinni powinni także stwierdzić zgon swoich pacjentów - tłumaczy sandomierski starosta Marcin Piwnik. Starosta powoła także koronera, który będzie świadczył usługi na zlecenie policji, w razie niemożności ustalenia lekarza rodzinnego tej zmarłej osoby.

Potrzebę powołania w powiecie sandomierskim koronera - lekarza medycyny sądowej, którego praca polega na stwierdzaniu zgonów pacjentów wskazało życie. Dokładnie chodzi o przypadek sprzed kilkunastu dni, kiedy podczas świąt wielkanocnych pojawił się problem braku lekarza, który miałby stwierdzić zgon.

W obliczu rodzinnej tragedii wynikł problem kto ma to stwierdzić zgon czy lekarz dyżurny Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, czy też lekarz rodzinny, który prowadził w ostatnim czasie pacjenta. Ostatecznie, po interwencji starosty sandomierskiego zgon został stwierdzony przez jednego z lekarzy, prowadzących praktykę na terenie powiatu sandomierskiego, jednak problem nie został rozwiązany. - Zgon kwestia jego stwierdzenia, jeśli chodzi o opiekę zdrowotną jest do tego pory nieuregulowany - tłumaczy sandomierski starosta Marcin Piwnik. - Do chwili obecnej opieramy się na rozporządzeniu ministra zdrowia i opieki społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 roku, z którego jasno wynika, że osobą, która powinna stwierdzić zgon jest lekarz, który leczył chorego w okresie ostatnich 30 dni przed zgonem. Niestety, nie jest to egzekwowane. Wiem i mogę tak mówić, bo mam na to dowody z ostatnich dni.

Starosta tłumaczy, że w tych trudnych, życiowych sytuacjach rodzina lub bliscy zmarłego, w celu stwierdzenia zgonu, w dni wolne od pracy najczęściej dzwonili na numer alarmowy 112. - Ten numer przełącza do właściwego szpitala na szpitalny oddział ratunkowy - dodał starosta. - Taka czynność odbywa się od piątku od godziny 18 do szóstej rano w poniedziałek. Zgon stwierdzał lekarz nocnej i świątecznej pomocy. Jednak w ostatnim czasie pojawił się problem, bo ludzie oczekują na tę czynność także w ciągu tygodnia. Wynika to z faktu, że lekarze rodzinni odmawiają wykonania tej czynności.

Tymczasem zdaniem starosty lekarze pierwszego kontaktu - rodzinni, nie powinni się od tej czynności uchylać. - Wiemy, że Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje działalność ich przychodni na postawie liczby pacjentów, więc uważam, że także w tych trudnych chwilach, ci lekarze powinni także stwierdzić zgon - dodaje starosta. - Jako starosta nie uchylam się od odpowiedzialności, ponieważ to rozporządzenie mówi także jasno, że w chwili, gdy taki lekarz nie może przybyć, bądź nie można wskazać innego lekarza, to właściwy starosta powinien wskazać osobę, która ten fakt stwierdzi.

Zdaniem starosty Piwnika nie ma możliwości, aby dwa razy finansować tę samą czynność. - Jeśli ktoś pobiera pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia na danego pacjenta, to nie wyobrażam sobie, aby starosta płacił temu samemu lekarzowi - przekonuje. - Z informacji jakie uzyskałem od pani dyrektor Narodowego Funduszu Zdrowia wynika jasno, że lekarz ze szpitalnego oddziału ratunkowego nie może opuścić oddziału, bo to jest jego podstawowe miejsce pracy. Lekarz nocnej i świątecznej opieki medycznej nie ma takiego obowiązku stwierdzania zgonu. Dlatego moim zdaniem jest to obowiązek lekarza rodzinnego.

Dlatego władze powiatu sandomierskiego zleciły analizę przepisów mówiących o tym, do kogo należy obowiązek stwierdzenia zgonu w dni robocze, jak również dni wolne od pracy. - Teraz jestem zdania, że powinien tego dokonać lekarz rodzinny, który ma wiedzę medyczną na co osoba chorowała w ostatnim czasie - dodaje Marcin Piwnik. - Wie także, jaki może być powód zgonu.

Stąd też w najbliższych dniach do kierowników z zakładów podstawowej opieki zdrowotnej działających na terenie powiatu sandomierskiego starosta wyśle pismo z mocnym argumentem przypominającym o obowiązku stwierdzenia zgonu.

- Jednocześnie zobowiązuję się do tego, że stosownym zarządzeniem ustalę stawkę i poszukamy lekarza, który takie zgony będzie stwierdzał - zapowiada starosta Piwnik. - Ale tylko i wyłącznie na zlecenie policji, bo na terenie powiatu sandomierskiego, mieszkańcy nie należący do naszych przychodni, mogą zginąć bądź umrzeć. W takiej sytuacji na miejscu jest policja i ten koroner będzie świadczył usługi na zalecenie policji, w razie niemożności ustalenia lekarza rodzinnego tej zmarłej osoby.

Zobacz także:Koronawirus w Świętokrzyskiem? [RAPORT NA BIEŻĄCO]

Polecamy: Epidemia koronawirusa - raport minuta po minucie najnowszych informacji dotyczących wirusa w Polsce i na świecie

Jakie są objawy i jak się chronić? Zobaczcie

Zobacz też, jak prawidłowo myć ręce:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie