Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kościoły pod specjalnym nadzorem

/minos/

Na trzy z plusem oceniają włoszczowscy policjanci stan zabezpieczenia kościołów i kaplic na swym terenie. W ostatnich tygodniach dzielnicowi skontrolowali wszystkie świątynie i rozmawiali z ich proboszczami. Akcję ogłoszono po tym, jak w ostatnich miesiącach włamywacze dwukrotnie rabowali miejsca kultu na terenie powiatu.

Przypomnijmy. Obrabowane świątynie to kościół w Moskorzewie i kaplica w Rączkach na terenie gminy Kluczewsko. W obu przypadkach bandyci przychodzili pod osłoną nocy i kradli zabytkowe figury drewnianych aniołków oraz polichromowane, ozdobne elementy. Policjanci podejrzewali, że obu kradzieży dokonano na zamówienie. Nie wykluczali też, że na terenie powiatu grasuje grupa zainteresowana dziełami sztuki znajdującymi się w kościołach.

Wszystkim zależy, ale różnie bywa

- Aby takie sytuacje się nie powtarzały, zdecydowaliśmy, że dzielnicowi odwiedzą wszystkie świątynie na terenie powiatu, zorientują się jakie zabezpieczenia są w nich stosowane, zaproponują też proboszczom lepsze rozwiązania - tłumaczy Artur Szkot, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji we Włoszczowie.

Kontrole kończą się w tym tygodniu. Jakie są pierwsze wnioski?

- Najlepiej zabezpieczone są nowe kościoły. Tych jest jednak na naszym terenie zaledwie kilka. Poza tym znajdujące się w nich rzeźby i obrazy to zwykle prace współczesnych twórców. Najwartościowsze dzieła sztuki znajdują się w starych, drewnianych kościółkach. Z ich zabezpieczeniem bywa różnie. Nie dlatego, że nikomu na tym nie zależy, bo jest wręcz przeciwnie, ale z powodu braku pieniędzy albo możliwości lepszego zabezpieczenia. Często są to budynki zabytkowe i zamontowanie na przykład krat ochronnych nie jest możliwe - opowiada Artur Szkot.

Czujni parafianie nie wystarczą

W jeszcze większym niebezpieczeństwie są dzieła sztuki umieszczone w kaplicach, otwieranych zwykle tylko na niedzielne nabożeństwo, a na co dzień pilnowanych przez mieszkańców miejscowości. Te obiekty chronione są najczęściej zaledwie jednym zamkiem w starych drzwiach.

- Czujni parafianie mieszkający w okolicy kościoła to dla niego bardzo dobra ochrona - przyznaje ksiądz Andrzej Żuber, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej w Kossowie, w gminie Radków. - Dzięki władzom gminy nasza zabytkowa świątynia jest doskonale oświetlona. Ludzie stale mają ją na oku i kiedy tylko dzieje się coś niedobrego, reagują. Zdaję sobie sprawę, że to może nie wystarczyć, dlatego też podczas planowanego remontu zamierzamy zainstalować instalację alarmową dobrej firmy.

Proboszcz Andrzej Żuber mówi, że gdyby złodzieje obrabowali jego parafię, natychmiast dostarczyłby policjantom zdjęcia wszystkich skradzionych dzieł sztuki.

- Fotografie i opisy są u wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ja też mam kopie. Na wszelki wypadek - mówi.

Przenieśli krzyż

Niestety, nie wszyscy duchowni są tak zapobiegliwi, a dzieła nie uznawane za zabytkowe nie są rejestrowane przez wojewódzkiego konserwatora. Kiedy takie rzeźby czy obrazy padają łupem złodziei, policjanci muszą zacząć śledztwo od dotarcia do jakichkolwiek wizerunków skradzionych dzieł. Tak było na przykład w przypadku obrabowanej w połowie listopada kaplicy w Rączkach. Okazało się, że skradzione tam rzeźby z przełomu XVIII i XIX wieku nie były skatalogowane. Funkcjonariusze liczyli na pomoc konserwatora, który rok wcześniej nakładał na nie nową, pozłacaną polichromię. On także nie sfotografował jednak efektów swej pracy. Policjanci musieli skorzystać ze zdjęć wykonanych podczas uroczystości odbywających się w kościele.

- Nie można generalizować. Jedne kościoły chronione są dobrze, inne słabo. Pozostaje starać się o poprawę bezpieczeństwa wartościowych dzieł. Całkiem niedawno wspólnie z proboszczem jednego z kościołów powiatu włoszczowskiego zdecydowaliśmy o przeniesieniu zabytkowego krucyfiksu w inne, bezpieczniejsze miejsce świątyni. Tak aby nie był w zasięgu ręki - przyznaje Janusz Cedro, świętokrzyski wojewódzki konserwator zabytków.

Wspólnie zrobią więcej

Paweł Gromniak z Wydziału Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach: - Wspólnie ze strażakami i służbami świętokrzyskiego wojewódzkiego konserwatora zabytków prowadzimy akcję mającą za cel poprawę stanu bezpieczeństwa obiektów, w których gromadzone są dobra kultury. Także świątyń. Na terenie województwa nie brakuje zabytkowych drewnianych kościółków, pełnych wartościowych rzeźb czy obrazów, które często są słabo chronione. Odwiedzamy je, rozmawiamy z proboszczami. Staramy się doradzać, wspólnie szukać rozwiązań. Proboszczowie zdają sobie sprawę z wagi problemu. Liczymy, że wspólnie uda nam się zrobić więcej. Być może fundusze na zabezpieczenie obiektów sakralnych uda się zdobyć z Unii Europejskiej.

"Bezpieczna parafia"

Dwa lata temu w ramach akcji "Bezpieczna parafia" policjanci zorganizowali spotkania na temat zabezpieczenia kościołów z księżmi wszystkich dekanatów diecezji kieleckiej. Podobne planują przygotować w najbliższej przyszłości. Funkcjonariusze chcieliby, żeby swe oferty przedstawiły duchownym agencje ochrony mienia. Niewykluczone, że konferencja na temat bezpiecznych kościołów towarzyszyć będzie kolejnej edycji kieleckich targów "Sacro-Expo".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie