71-latek spod Włoszczowy rozrzutnik kupił w piątek za trzy tysiące złotych. Postawił maszynę w stodole u swojej znajomej. Jakież było jego zdziwienie, gdy w sobotę okazało się, że maszyny nie ma - złodziej przyjechał lawetą, zabrał rozrzutnik i odjechał.
- Podejrzewaliśmy, że za kradzież może być odpowiedzialny 63-letni mieszkaniec powiatu zawierciańskiego, który też był zainteresowany kupnem tej samej maszyny - informuje Karol Bator, rzecznik prasowy włoszczowskiej policji. W niedzielę 63-latek został zatrzymany, do niczego się nie przyznał. Ale w poniedziałek policjanci wytropili rozrzutnik.
- Okazało się, że 63-latek przywiózł go do sąsiedniej miejscowości, a tu sprzedał za trzy tysiące złotych - opowiada Karol Bator. Gdy policjanci znaleźli rozrzutnik, 63-latek przyznał się do kradzieży. Usłyszał zarzut, oddany został pod dozór policji, musi zapłacić poręczenie majątkowe.
ZOBACZ: Program Strefa Agro: nowości na Agrotechu, pożar chlewni, zmiany w dopłatach i konieczne e-wnioski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?