Początku tej sprawy szukać należy 21 stycznia, kiedy to na leśnym odcinku drogi między Tychowem a Starachowicami doszło do kolizji, w której udział brał ford. Nikomu nic się nie stało, ale kierowca forda uciekł, pozostawiając na miejscu auto. Już niebawem okazało się, że wóz skradziono z posesji w gminie Mirzec.
- Rabusie najpierw próbowali ukraść z tej posesji volkswagena, ale nie udało im się z niej wyjechać tym samochodem, wtedy zabrali forda – informuje Paweł Kusiak ze starachowickiej policji.
I prawdopodobnie bezpośrednio po kradzieży auto brało udział w kolizji. Teraz stróże prawa ustalili, kto odpowiada za przestępstwo.
- W poniedziałek policjanci zatrzymali 20-latka, dzień później – 24- i 31-latka – dodaje policjant.
31-latek usłyszał zarzut nakłaniania do popełnienia przestępstwa, 20-latek – kradzieży i usiłowania kradzieży auta, zaś 24-latek – nakłaniania, kradzieży i usiłowania kradzieży.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?