Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krótkie święta trenera Dariusza Daszkiewicza

Sławomir STACHURA, [email protected]
Trener Farta Dariusz Daszkiewicz
Trener Farta Dariusz Daszkiewicz Fot. archiwum
Dariusz Daszkiewicz w wolnym czasie uwielbia bawić się z trzema swoimi synami - bliźniakami Mikołajem i Maćkiem oraz rok starszym od nich Michałem. W tym roku w Wielkanoc miał jednak mało czasu dla swoich bliskich.
Trener Dariusz Daszkiewicz najchętniej spędza czas wolny ze swoimi synami - Michałem (7 lat) oraz bliźniakami Mikołajem i Maciejem (5 lat).
Trener Dariusz Daszkiewicz najchętniej spędza czas wolny ze swoimi synami - Michałem (7 lat) oraz bliźniakami Mikołajem i Maciejem (5 lat). Fot. archiwum

Trener Dariusz Daszkiewicz najchętniej spędza czas wolny ze swoimi synami - Michałem (7 lat) oraz bliźniakami Mikołajem i Maciejem (5 lat).
(fot. Fot. archiwum )

Dariusz Daszkiewicz

Ma 42 lata. W siatkówkę grał w Lechii Tomaszów Mazowiecki a później w Rafako Racibórz. W latach 2003-2007 pracował w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale i z kadetami oraz juniorami reprezentacji Polski. W 2005 roku wywalczył z polską drużyną mistrzostwo Europy kadetów, a w drużynie tej grali między innymi mistrzowie Europy seniorów z minionego roku - Bartosz Kurek, Zbigniew Bartman i Jakub Jarosz. Od 2007 roku trener Farta Kielce, z którym w minionym sezonie wywalczył historyczny, pierwszy dla Kielc awans do pierwszej ligi. Na stałe mieszka w Oświęcimiu. Żona Edyta. Ma trzech synów bliźniaków Mikołaja i Macieja (5 lat) oraz Michała (7 lat).

Drugie miejsce w plebiscycie Świętokrzyskie Gwiazdy Sportu wśród trenerów zdobył w 2009 roku Dariusz Daszkiewicz. Od szkoleniowca siatkarzy Farta Kielce więcej głosów od czytelników uzyskał jedynie Bogdan Wenta, szkoleniowiec szczypiornistów Vive Targi Kielce.

- Byłem naprawdę bardzo mile zaskoczony po ogłoszeniu wyników. Trener Wenta był poza zasięgiem, gdyż wiadomo jak popularna jest w Kielcach piłka ręczna. Ale to naprawdę powód do wielkiej satysfakcji, że kibice tak docenili męską siatkówkę, której w Kielcach jeszcze kilka lat temu właściwie nie było - mówi z uśmiechem trener Daszkiewicz.

PIERWSZY RAZ W KIELCACH

Szkoleniowiec Farta i cała kielecka siatkówka doceniona została jednak nie bez powodu, bo właśnie w maju 2009 roku Fart osiągnął wielki sukces - awansował po raz pierwszy w historii Kielc do pierwszej ligi. Drużyna powstała w 2007 roku i już po dwóch sezonach gry potrafiła przebić się na zaplecze ekstraklasy. Mało tego, grając jako beniaminek pierwszej ligi, ma szansę awansu do PlusLigi! Od początku, a więc od 2007 roku drużynę budował i prowadził Dariusz Daszkiewicz, który wcześniej odnosił sukcesy z kadrą Polski kadetów. W 2005 roku wywalczył z nią mistrzostwo Europy.

- Lubię pracę z młodzieżą. Zespół Farta też oparliśmy właściwie na młodych, perspektywicznych zawodnikach i dobrze na tym wyszliśmy. Byłoby super, gdyby w tym sezonie udało się wywalczyć awans do PlusLigi. Nie jesteśmy faworytem, bo w play off jest nim Trefl Gdańsk, ale powalczymy. Mamy dobrego sponsora, przychylność władz Kielc i dużą grupę wiernych kibiców. Trzeba to wykorzystać. Na razie jednak przed nami pierwsze runda play off i mecze z Jokerem Piła. To też będzie bardzo trudna konfrontacja, ale jeśli chcemy marzyć o PlusLidze, to musimy ograć Jokera, a potem w decydującej potyczce zmierzyć się z Treflem - dodaje Daszkiewicz.

TRZECH URWISÓW NA M.

Szkoleniowiec kieleckich siatkarzy mieszka w Oświęcimiu, ale w sezonie nie bywa tam zbyt często. Gdy więc wraca, to trzech synów - pięcioletni bliźniacy Mikołaj i Maciek oraz o rok starszy Michał, nie dają mu żyć. Akurat tak się złożyło, że wszystkich imiona zaczynają się od litery M.

- Takie imiona nam się po prostu z żoną najbardziej podobały. Jakie to są chłopaki? Kochane! Ale mają tyle energii, że potrafią wykończyć w godzinę. Uwielbiam się jednak z nimi bawić. Spędzam z rodziną każdą wolną chwilę i takie świąteczne dni są dla mnie najpiękniejsze - mówi z uśmiechem trener Daszkiewicz.

Święta wielkanocne były jednak w tym roku w rodzinnym gronie dla niego krótkie, gdyż jeszcze w piątek Fart rozgrywał kontrolny mecz z Avią, a już w wielkanocny poniedziałek po południu siatkarze mieli trening.

- Nie ma rady. W weekend gramy już dwa pierwsze mecze play off z Jokerem w Kielcach, więc musimy być w odpowiednim rytmie treningowym. Ale i tak te dwa wolne dni pozwoliły złapać trochę oddechu i pobyć z rodziną - kończy trener Daszkiewicz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie