Mieszkanka gminy Szydłów świętowała 100 lat
Uroczystość rozpoczęła się od mszy świętej w kościele świętego Władysława zaś okolicznościowe przyjęcie miało miejsce w Restauracji Królewskiej. Gratulacje jubilatce złożył burmistrz Szydłowa Andrzej Tuz wraz z kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Agnieszką Pasternak.
- Tak wzniosła i wyjątkowa chwila jaką jest 100 rocznica urodzin nie zdarza się często. Dar, którego pani doświadczyła jest skarbnicą i drogocennym dziedzictwem dla naszych pokoleń, a szczególną wartość stanowi dla pani najbliższych osób. Ten niecodzienny jubileusz to dla nas moment, w którym chcemy pani podziękować za wszelkie trudy i owoce minionych 100 lat, a przede wszystkim złożyć najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia dobrego zdrowia, spokoju, z uśmiechem i pogodą ducha w klimacie wdzięczności, szacunku i życzliwości otoczenia na dalsze długie lata życia - powiedział Andrzej Tuz.
Krystyna Banaś urodziła się 13 maja 1922 roku w Wolicy w rodzinie chłopskiej. Już jako dziecko i młoda dziewczyna chętnie pomagała swoim rodzicom w prowadzeniu gospodarstwa. Wyszła za mąż za Mariana Palmąkę i wspólnie zamieszkali w Woli Żyznej. Okres II wojny światowej częściowo spędziła w Woli Żyznej, a w 1944 roku wraz z mężem została wywieziona do prac przymusowych w Niemczech. W niemieckim Dreźnie przyszła na świat najstarsza córka Krystyny – Ewa. Po wojnie, w 1945 roku Krystyna wraz z mężem i córką wrócili do rodzinnego domu w Woli Żyznej.
Życie w czasach powojennych nie było łatwe. Wraz ze swoim mężem ciężką pracą odbudowali swoje gospodarstwo zniszczone wojną. Krystyna urodziła sześcioro dzieci, które z mężem wychowywali zgodnie ze swoimi chrześcijańskimi przekonaniami.
Czasy PRL-u ciężko doświadczyły naszą jubilatkę. W 1967 roku zmarł jej mąż i od tego czasu samotnie musiała zajmować się prowadzeniem gospodarstwa i wychowywaniem dzieci. Starała się, aby dzieci ukończyły szkoły podstawowe, a później średnie. Cieszyła się, że wszystkie pociechy założyły swoje rodziny, a ona doczekała się 14 wnucząt i 27 prawnucząt.
Jubilatka zawsze chętnie służyła pomocą, nie tylko najbliższej rodzinie, ale też innym. Przez kilkanaście lat opiekowała się starszą, samotną panią. Najważniejsze było dla niej dobro rodzinne i tak zostało do tej pory. Chętnie wspiera najbliższych swoim ciepłem i dobrą radą.
Stulatka Krystyna, mimo swojego wieku i niepełnosprawności, emanuje dobrocią i opiekuńczością wobec wszystkich członków swojej rodziny. Zawsze chętnie wraca wspomnieniami do swoich trudnych, aczkolwiek ciekawych historii z życia. Wnuki i prawnuki czerpią wiedzę historyczną z najbardziej prawdziwego źródła czyli od babci Krysi.
Instahistorie z VIKI GABOR
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?