Krytykowana nowa perspektywa

Z ofertą wsparcia dla pozostających bez pracy hutników, wystąpiła do zarządu Huty "Celsa Ostrowiec" - Agencja Rozwoju Lokalnego. W ramach programu "Twoja Nowa Perspektywa" mają zostać przeprowadzane szkolenia, seminaria i pomoc w rozpoczynaniu przez hutników działalności gospodarczej. Hutnicze związki zawodowe twierdzą tymczasem, że pieniądze z programu... pójdą na straty, bo nie stworzą nowych miejsc pracy.

Z inicjatywą wprowadzenia w życie programu pod nazwą "Twoja Nowa Perspektywa", do zarządu Huty "Celsa Ostrowiec", Agencja Rozwoju Lokalnego wystąpiła już kilka miesięcy temu.

Program spotkał się z wyraźnym zainteresowaniem ze strony "Celsy".

Nasze propozycje biegły równolegle w dwóch kierunkach, pierwszy to organizowanie seminariów i szkoleń, a także kursów aktywizacyjnych i językowych dla odchodzących z pracy hutników. Drugi to pomoc w rozpoczynaniu i prowadzeniu własnej działalności gospodarczej, w ramach działającego inkubatora przedsiębiorczości. Chodzi o to, aby osobom, które odchodzą, bądź odeszły z pracy w ostrowieckiej hucie, wskazać nowe możliwości m.in. poprzez założenie własnej firmy, współpracującej nadal z hutą. Jest przecież zakres prac, które zarząd gotowy jest zlecić firmom "z zewnątrz", ale takim, których właściciele znają specyfikę prac - wyjaśnia Leszek Mizielski, prezes ostrowieckiej Agencji Rozwoju Lokalnego. - Jako agencja możemy zaproponować hutnikom doradztwo w zakresie pokierowania do poszczególnych urzędów, udostępnienia lokali i sprzętu biurowego, jak telefon, faks, ksero czy Internet, a nawet sali konferencyjnej wyposażonej w sprzęt multimedialny.

Projekt "Twoja Nowa Perspektywa" przez samych hutników jest już na wstępie ostro... krytykowany.

Jesteśmy wyjątkowo źle ustosunkowani do przestawionego projektu. Osobiście uważam, że odchodzący z pracy hutnicy zainteresowani są konkretnymi propozycjami zatrudnienia, nie interesują ich jakieś mrzonki, typu własna działalność. Czy odchodzący z pracy ludzie w wieku 53-55 lat mają na to, aby biegać po urzędach, płacić ZUS, podatki, i wkładać pieniądze w coś, co może okazać się zupełnym "niewypałem"? - pyta Marek Czajkowski, wiceprzewodniczący związku zawodowego "Solidarność", najliczniejszego na terenie huty. - Pieniądze z funduszy powinny iść na tworzenie miejsc pracy, w ostateczności na szkolenia, ale w zawodach, w których wiadomo, że na ludzi czekają konkretne oferty zatrudnienia. W przeciwnym razie, jest to strata pieniędzy - ocenia Marek Czajkowski.

Jak możemy przekonać odchodzących z pracy ludzi, z których większość skończyła 50 lat, że najlepsze, na co mogą liczyć, to udział w seminariach, szkoleniach, czy nauka języka obcego. Przecież oczywiste jest, że ludziom w tym wieku nauka sprawia trudności, poza tym co im po angielskim, skoro nie mają pracy - dopowiadają członkowie hutniczej "Kadry". - Ten program może jedynie stwarzać szansę ludziom młodszym. Dla starszych, wiele lepszym wyjściem w miejsce szkoleń, czy seminariów, byłyby kredyty na rozpoczęcie i rozwój działalności gospodarczej. To by było dla nich szansą.

Nie możemy nikomu dać pracy, bo takiej nie ma. Chcemy jednak wskazać możliwości zatrudnienia, znalezienia zajęcia. Nie możemy wykazywać jako społeczeństwo postawy jedynie konsumpcyjnej, roszczeniowej i liczyć, że ktoś za nas będzie myślał. Uważam, że dla hutników "Perspektywa" jest nie tylko propozycją, ale i szansą. Nie rozumiem, dlaczego ktoś stara się negować kierunek naszych działań - zastanawia się Leszek Mizielski, prezes ARL.

Może odpowiedzi na to pytanie prezes Mizielski usłyszy podczas spotkań z przedstawicielami hutniczych związków. W najbliższych dniach uzgadniane będą bowiem szczegóły realizacji programu.