Sąd dał szansę
Problemy spółdzielni „Hutnik” nie dotyczą tylko dostaw ciepła, a związane są z zajęciem przed rokiem kont przez komornika, działającego na zlecenie syndyka Huty Ostrowiec.
Do tej pory komornik ściągnął, blokując możliwość zapłaty za jakiekolwiek inne należności niż pensje pracowników, około 5 milionów złotych na poczet długu sięgającego lat 90 - tych. Wtedy to spółdzielnia przejęła od Huty Ostrowiec zasoby mieszkaniowe. Kwestie finansowe nie zostały rozwiązane do dziś, a w ubiegłym roku uznano, że czas odzyskać około 13 milionów złotych, które spółdzielnia powinna była zapłacić.
Rozpoczęła się też sądowa batalia zarządu spółdzielni, który szukał rozwiązania we wnioskach o ogłoszenie upadłości lub restrukturyzację. Pozytywne decyzje zapadły dopiero w miniony wtorek. Sąd Rejonowy w Kielcach nakazał wdrożenie bowiem w spółdzielni restrukturyzacji sanacyjnej i wyznaczył zarządcę, który będzie miał pieczę nad wszystkimi decyzjami finansowymi. Oznacza to też, że zajęcia komornicze zostają usunięte.
- Zostaniemy na stanowiskach, ale nasze kompetencje zostały ograniczone. Właściwie wszystkie finansowe decyzje w spółdzielni będą musiały być zatwierdzone przez zarządcę - mówi Marek Zborowski, pełniący obowiązki prezesa spółdzielni „Hutnik”. - Tego typu restrukturyzacja jest dużo bardziej restrykcyjna, przebiega pod nadzorem sądu, ale da nam możliwość prowadzenia normalnej działalności. W najbliższych miesiącach rozpoczniemy negocjacje z wierzycielami, dotyczące spłaty długów. Co najważniejsze jednak, komornik nie będzie nam już blokował kont, więc wszystkie wpływy będą do dyspozycji spółdzielni. To około milion złotych miesięcznie.
Ciepło popłynęło
Decyzja sądu pomogła w porozumieniu z miejskimi spółkami. Do środy bowiem zarząd Miejskiej Energetyki Cieplnej utrzymywał, że ciepło w mieszkaniach nie zostanie włączone, dopóki spółdzielnia nie ureguluje przynajmniej połowy długu.
- Mając na uwadze dobro mieszkańców, w poprzednim sezonie Miejska Energetyka Cieplna dostarczała ciepło, mimo iż należności nie były regulowane – przypomina wiceprezydent Marzena Dębniak. - Obecnie spółdzielnia jest potężnie zadłużona. Negocjacje były długie i dopiero decyzja sądu o otwarciu postępowania sanacyjnego dała nam możliwość zawarcia porozumienia. Ustanowiony przez sąd zarządca zobowiązany został dopilnować, by wszystkie bieżące płatności były regulowane bez zaległości.
Dług, jaki spółdzielnia ma wobec miejskich spółek – zarówno Miejskiej Energetyki Cieplnej jak i Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, będzie częścią postępowania restrukturyzacyjnego. Jak wyjaśnia prezes MEC Dariusz Wojtas, wpłynie to negatywnie na plany spółki szczególnie w 2018 roku, ale nie za zagrożenia dla jej funkcjonowania.
- Zagrożenie byłoby, gdyby zadłużenie dalej rosło. Dostaliśmy jednak zapewnienie, że wszystkie bieżące płatności będą regulowane bez opóźnień - mówi Dariusz Wojtas.
W środę po południu mieszkańcy około 60 budynków wielorodzinnych na osiedlu Ogrody oraz w dolnej części miasta, mieli już ciepło w domach.
Spółdzielnia ma również zaległości wobec Miejskich Wodociągów i Kanalizacji, sięgające 1,6 miliona złotych, jednak według zapewnień, woda nie zostanie odcięta.
ZOBACZ TAKŻE:
60SekundBiznesu - O rozwoju interesu typu escape room
(Źródło:vivi24)
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?