Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Adamczyk, kandydat na prezydenta Kielc i jego program. Część 4 - firmy rodzinne

Anna Michalska
archiwum
Krzysztof Adamczyk, prezes stowarzyszenia Czas Na Kielce i zadeklarowany kandydat na Prezydenta Kielc przedstawia od kilku miesięcy swój program dla miasta. Dziś mówi o swojej wizji zakładów przemysłowych i firmach rodzinnych

Prezentację swojego programu rozpoczął Pan od kwestii ekonomicznych. Czy nie sądzi Pan, że w Kielcach brakuje znaczących, dużych zakładów przemysłowych?

W Kielcach brakuje przede wszystkim czego innego – racjonalnego myślenia. Czyli sposobu postrzegania rzeczywistości przez realia, a nie przez emocje.
Jeśli zestawimy obok siebie mała firmę i dużą, to duża będzie wywoływała większe emocje, niż mała. Dlatego, że jest duża.
Popatrzmy w statystyki, z których wynika, że 75% PKB wytwarzają małe i średnie firmy i 75% miejsc pracy również tworzą małe i średnie firmy.
To, że duży zakład przemysłowy zatrudnia więcej ludzi, niż mała firma wywołuje określony efekt spektakularny, ale wiele mniejszych firm jest w stanie stworzyć tyle samo miejsc pracy.
Tylko, że małych firm się nie zauważa, ponieważ problem tkwi w naszym umyśle, a nie w rzeczywistości. Ta ułomność naszego umysłu jest wykorzystywana raczej przez różnego rodzaju władze, nie tylko państwa, ale również miast. Pokazuje się duże przedsięwzięcia, ponieważ są bardziej spektakularne, ale nie pokazuje się wielu małych, ponieważ to już nie wywołuje emocji.

Czy z tego wynika, że należy postawić na małe firmy, zamiast na duże?

Z tego wynika, że biznes to jest biznes. Nie można różnicować na mały i duży. W przypadku miasta należy oceniać co miasto zyskuje dzięki temu, że nowy biznes tutaj powstaje, a nie to, czy jest mały czy duży. Duża fabryka może wbrew pozorom stworzyć tylko kilka nowych miejsc pracy, ponieważ ludzi zastępują roboty, z kolei mała firma informatyczna może zatrudnić kilkadziesiąt osób, ponieważ maszyny jeszcze nie są w stanie zastąpić ludzkiej myśli.

Jakie ma Pan propozycje dla Kielc w tym zakresie?

Ostatnio proponowałem już specjalizację miasta. Natomiast chciałbym zwrócić uwagę na inny istotny aspekt związany z biznesem, czyli z tym, dzięki czemu miasto się utrzymuje. Poza tym że ważne jest żeby w ogóle biznes w mieście rozkwitał, równie ważne jest to, żeby był osadzony na solidnych podstawach. W Kielcach jest zarejestrowanych około 28 tysięcy firm. Z tego tylko liczba jest stała. W większości przypadków następuje ciągła rotacja. Tylko w pierwszym roku działalności likwiduje się 50% nowo powstałych firm. Jedną z przyczyn są właśnie słabe podstawy, na których są zbudowane. Czyli brak wiedzy i doświadczenia w tworzeniu i prowadzeniu biznesu. Na całym świecie najlepiej sprawdzają się firmy rodzinne.

Czy rzeczywiście to, że rodzina prowadzi firmę stanowi o jej jakości? Przecież w biznesie ważne są kompetencje, a nie więzi rodzinne.

Najpierw trzeba zrozumieć czym jest firma rodzinna. To nie jest tak jak się powszechnie u nas sądzi, że firmą rodzinna jest wtedy, kiedy zatrudnia się brata, szwagra i ciotkę. Tak niestety często jest to rozumiane i to jest pogląd błędny. Cechą firmy rodzinnej jest sukcesja pionowa, czyli przejmowanie od rodziców przez dzieci i kolejne pokolenia. Trzeba zrozumieć, że przedsiębiorca który prowadzi firmę poza posiadanym zawodem, w którym się wykształcił, musi zdobyć jeszcze jeden zawód, zawód przedsiębiorcy. Żadne szkoły nie kształcą przedsiębiorców, chociażby dlatego, że tutaj nie wystarczy samo posiadanie wiedzy. Potrzebne są jeszcze predyspozycje, a te nabywa się w trakcie życia. Dziecko, które wychowuje się w rodzinie przedsiębiorców i od wczesnych lat obcuje na co dzień z rodzicami – przedsiębiorcami, nabywa od nich określonych cech, które są niezbędne w działalności biznesowej. Taki człowiek jest znacznie lepiej przygotowany do prowadzenia firmy, niż ktoś kto nigdy nie zetknął się wcześniej z biznesem. Ktoś taki nie ma lęków przed ryzykiem, łatwiej przychodzi mu podejmowanie decyzji, łatwiej operuje określonym językiem i łatwiej przychodzi mu nawiązywanie kontaktów biznesowych. Poza tym przejmując biznes od rodziców przejmuje rozpędzoną lokomotywę. Zapewnia ciągłość działania.

Firmy rodzinne kojarzone są zwykle z małymi firmami. Natomiast miasto potrzebuje również bardziej rozwiniętego biznesu.

Kolejny błąd w rozumowaniu. Wiele koncernów światowych są to właśnie firmy rodzinne. Chociażby Toyota. Mało kto zdaje sobie sprawę, że jest to firma rodzinna. Zakładał ją 80 lat temu Sakichi Toyoda. Kilka lat temu zarządzanie firmą przejął jego wnuk Akio Toyoda. Nie ma tutaj żadnych ograniczeń rozwojowych. Firmy rodzinne cechują się znacznie dłuższą żywotnością, niż pozostałe. Chociażby dlatego, że następuje kontynuacja działalności. W rodzinie łatwiej jest się porozumieć. Kolejni następcy wchodzą płynnie w procesy zarządzania. Istotnym elementem jest kumulacja kapitału, co pozwala na niezależność w podejmowaniu decyzji strategicznych. Tutaj jednak wchodzimy już w elementy zarządzania. To jest jednak inny temat.

Dlaczego według Pana firmy rodzinne są tak cenne dla miasta, poza już wymienionymi cechami?

Wystarczy zwrócić uwagę, na podstawowy problem, który od dłuższego czasu nurtuje nasze miasto. To, że wyjeżdżają stąd ludzie. Wielu z nich zakłada firmy poza Kielcami. Z drugiej strony słychać nawoływania o to, żeby pozyskiwać inwestorów. Jakiś czas temu wyjaśniałem co powoduje, że ludzie pozostają, lub wyjeżdżają z miasta. Powodem są pieniądze, a ściślej źródło utrzymania.
Wystarczy odpowiedzieć sobie na proste pytanie - czym cechuje się rodzina? Tym, że chce być razem. Tutaj właśnie znajdujemy jedną z istotnych dla nas cech firm rodzinnych. Firmy rodzinne lokują się w pobliżu miejsca zamieszkania. Z kolei miejsce zamieszkania determinuje ich źródło utrzymania. Jeśli w działalność firmy zaangażowanych jest wielu członków rodziny, a często kilka rodzin, to nie podejmuje się tak łatwo decyzji o przeniesieniu biznesu w inne miejsce. Centrum działalności zwykle pozostaje w pobliżu miejsca zamieszkania. Miejsca prowadzenia działalności i pozyskiwania dochodu mogą znajdować się na całym świecie, ale siedziba zawsze jest tam, gdzie mieszkają właściciele.

Co mogą zrobić władze miasta, żeby kultywować biznesy rodzinne?

Miasto może wspierać w najróżniejszy, możliwy sposób. Przede wszystkim władze miasta muszą zrozumieć, że powinny w ogóle opracować system wspierania biznesu, natomiast biznesy rodzinne powinny być szczególnie traktowane, jako najbardziej stabilne. To jaką rolę może odegrać tutaj miasto, jest tematem na dobrą konferencję. Trudno to przedstawić w kilku zdaniach. Nie można na pewno opierać się na twierdzeniach typu: „ja nic nie mogę”. Jeśli ktoś nic nie może, to powinien odejść i ustąpić miejsca komuś, kto będzie potrafił to zrobić.
Nie ma rzeczy nie możliwych. Są tylko leniwi i nieskuteczni ludzie. Czas na zmianę. Pozytywną i kreatywną zmianę, bo z tym w naszym mieście coraz gorzej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie