Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
4 z 16
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy w 1963 roku Krzysztof...
fot. Jaroslaw Jakubczak / Polskapresse

Krzysztof Krawczyk nie żyje. Odeszła legenda polskiej piosenki - wspominamy Krzysztofa Krawczyka

Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy w 1963 roku Krzysztof Krawczyk z kumplami z łódzkiego podwórka - Marianem Lichtmanem, Sławomirem Kowalewskim i Jerzym Krzemińskim - założył zespół Trubadurzy. Grupa, obok Czerwonych Gitar, była jednym z najbardziej popularnych polskich zespołów bigbitowych łączących elementy rocka z polską muzyką ludową. Wylansowali w tym czasie przeboje: „Kasia”, „Znamy się tylko z widzenia”, „Krajobrazy”, „Byłaś tu”, „Kim jesteś”, „Ej, Sobótka, Sobótka”, „Cóż wiemy o miłości” czy „Przyjedź mamo na przysięgę”. Byli wówczas wyjątkową formacją również dlatego, że cała czwórka śpiewała i to na głosy. W 1965 roku do Trubadurów na krótko dołączyła Sława Mikołajczyk, zaś w roku 1967 - Ryszard Poznakowski.

Jeden z ostatnich wielkich przebojów Trubadurów „Byłaś tu”, stał się zarazem początkiem końca grupy. „Dzięki tej piosence Krzysztof Krawczyk stał się solistą i rozpoczął własną karierę” - wspominał później kompozytor nagrania Ryszard Poznakowski.

CZYTAJ DALEJ >>>>



...

Zobacz również

Zgłosił wymyślone włamanie do biura poselskiego, bo… chciał z kimś porozmawiać

Zgłosił wymyślone włamanie do biura poselskiego, bo… chciał z kimś porozmawiać

Zasłabł na chodniku w Tucholi. Na pomoc ruszyli tucholscy policjanci

NOWE
Zasłabł na chodniku w Tucholi. Na pomoc ruszyli tucholscy policjanci

Polecamy

Paweł Kwietniewski, kandydat na burmistrza Włoszczowy, podziękował mieszkańcom

Paweł Kwietniewski, kandydat na burmistrza Włoszczowy, podziękował mieszkańcom

Polska sprawi niespodziankę na MŚ w hokeju? "Może i to nie jedną"

Polska sprawi niespodziankę na MŚ w hokeju? "Może i to nie jedną"

Klasyfikacja asyst w Ekstraklasie. Szósty raz Feliksa

Klasyfikacja asyst w Ekstraklasie. Szósty raz Feliksa